Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Krwawy południk" - Cormac McCarthy

Bożenna Szymańska
Książka pełna krwi i trupów, Indian i kojotów, głodu i bezeceństw...
Książka pełna krwi i trupów, Indian i kojotów, głodu i bezeceństw... Świat Książki
Przyznaję się: McCarthego odkryłam przypadkiem, czytając w necie o najnowszej literaturze. I z miejsca sobie zamówiłam dwie jego książki: "Krwawy południk" oraz "To nie jest kraj dla starych ludzi".

Byłam ciekawa, czym ten amerykański pisarz podbił czytelników całego już niemal świata. Już wiem: pisze rewelacyjnie. Jego książki, a zwłaszcza "Krwawy południk", są rzeczywiście pełne krwi i trupów, Indian i kojotów, głodu i bezeceństw.

To książka o historycznej przemocy na pograniczu Teksasu i Meksyku już po zakończeniu wojny amerykańsko-meksykańskiej w 1848 roku, kiedy to zbuntowany meksykański Teksas zostaje przyłączony jako 28 stan USA.

Nastoletni chłopak przyłącza się do uzbrojonych włóczęgów, obdartusów i bandytów, którzy korzystają z okazji by grabić i zabijać, gwałcić i torturować. To prawdziwi flibustierowie, "wolni łupieżcy", dla których nie liczy się nic poza złotem i którzy nie znają litości. I choć czasami sami umierają ze strachu, głodnu i pragnienia, jakaś okrutna rządza krwi i przemoc pchają ich ciągle przed siebie.

Można rzec, że książka ocieka krwią. Jednak nie ma w tym nic z przesady, bo taka była ówczesna rzeczywistość. Walki przedziwnych najemników, opowiadających się po stronie Stanów Zjednoczonych, to rzeź niewiniątek. Wycinają w pień całe osady zamieszkałe przez tubylców, fanatycznie walczą z pełnymi desperacji Indianami, odzierając ich ze skalpów. A w tym piekle Dzikiego Zachodu plącze się ów sierota nastolatek, "Dzieciak", który beznamiętnie i bez emocji przyswaja sobie okrutne zwyczaje flibustierów.

Książka jest genialnie napisana. Każde słowo żyje własnym życiem, każde słowo ma swoje znaczenie i jest równie mięsiste, co opisywane wydarzenia.

I mimo całej mroczności tego ludzkiego okrucieństwa powieść jest... cynicznie piękna. Ten dystans pisarza do opisywanego piekła ma swoją niebagatelną urodę, bo tym bardziej wstrząsa czytelnikiem. I dzięki za to polskiemu tłumaczowi (Robert Sudół!!!), który doskonale poradził sobie z materią języka amerykańskiego pisarza. To świetnie przetłumaczona książka.

"Krwawy południk" ukazał się USA w 1985 roku i wzbudził zachwyt krytyków. W Polsce jej pierwsze wydanie pojawiło się 25 lat później w Wydawnictwie Literackim. W 2008 roku wydawnictwo "Prószyński i S-ka" zaprezentowało inną książkę McCarthy'ego pod tytułem "To nie jest kraj dla starych ludzi". Znalazłam ją przecenioną w internetowej księgarni. Za 12 zł!

I powiem wam tylko tyle, że jej fabuła jest warta o wiele więcej. Nic dziwnego, że bracia Joel i Ethal Coen na jej podstawie zrobili świetny film za cztery Oscary! A jest to historia faceta, który kradnie 2 miliony dolarów mafii. Ściga go bezwględny płatny morderca...

I film i książka są arcydziełem. Mówi się, że jest to najlepszy film braci Coen, zaś Cormaca McCarthy'ego uważa się za najlepszego pisarza i porównuje z Faulknerem, Philipe Roth'em i Hermanem Mellville. Tym od "Moby Dicka", powieści o białym wielorybie, któremu wojnę wypowiedział kapitan Ahab...

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska