Wzrasta liczba ofiar eksplozji budynku w Eupatorii na Krymie. Ukraińscy ratownicy spod gruzów bloku wydobyli już 19 ciał. Kilkadziesiąt osób uznaje się za zaginione. Pod gruzami może być jeszcze nawet 40 osób.
Pracujący na miejscu ratownicy zdołali do tej pory wydobyć spod gruzów 21 osób. Akcja ratownicza odbywa się bardzo powoli.
Do eksplozji doszło w środę późnym wieczorem. Całkowicie zniszczyła ona wszystkie kondygnacje w pięciu klatkach schodowych. Zawaliły się mieszkania od parteru do czwartego piętra.
Ukraińskie media, powołując się na mieszkających w Eupatorii internautów donoszą, że do wybuchu doszło w pomieszczeniach spółdzielni mieszkaniowej, które znajdowały się w piwnicy budynku. Użytkownicy forów internetowych twierdzą, że pracujący tam robotnicy po godzinach pracy nierzadko pili tam alkohol.
Na miejsce tragedii udał się prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko i premier Julia Tymoszenko. Władze Ukrainy powołały już specjalną komisję, która zbada przyczyny wybuchu.