Jeden z mieszkańców Inowrocławia swój rower rozpoznał w komisie. Powiadomił o tym policję i złożył zawiadomienie o przestępstwie.
- Mundurowi dokładnie sprawdzili wszelkie okoliczności. Stwierdzili, że nie jeden, a dwa rowery w komisie pochodzą z kradzieży - relacjonuje Izabella Drobniecka z inowrocławskiej policji. Zebrane dowody doprowadziły do 26-latka, który usłyszał zarzut pasterstwa.
Kryminalni dalej drążyli ten temat. Chcieli dotrzeć do osoby lub osób, które rowery ukradły. - Zdobyte przez policjantów świeże informacje i ich analiza, dały nowy trop na pozostałych członków grupy, zajmujących się rowerami - dodaje Drobniecka. W Inowrocławiu zatrzymali trzech kolejnych mężczyzn w wieku 19, 22 i 55 lat. Ustalili również, jaką rolę każdy z nich spełniał w tym procederze. Wszyscy usłyszeli zarzuty.
19-latek odpowie za kradzież roweruz jednej z klatek bloku przy ul. Wojska Polskiego. Podobnie jak jego 22-letni kolega, który rower ukradł tej samej nocy, z tej samej klatki schodowej. - Chcąc szybko spieniężyć łup, obaj podejrzani wpadli na pomysł wstawienia ich do komisu. Jednym z paserów wcześniej był 26-letni mężczyzna. Drugim okazał się 55-latek - wyjaśnia Drobniecka. Grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.
Przy okazji policja apeluje, abyśmy nie pozostawiali rowerów w korytarzach bloków czy klatkach schodowych. - Złodziej wykorzysta każdą okazję i rower szybko zmieni właściciela - ostrzega Drobniecka.
