Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kryzys nie dotknął panów w czerwonych ubrankach - ich terminarze wypełnione są po ostatnią linijkę

(jot)
sxc
- Dzień dobry, czy dodzwoniłam się do świętego Mikołaja? - pytam głos w słuchawce.- Tak słucham, tu święty Mikołaj. W czym mogę pomóc?

Więcej informacji też w serwisie Praca stronie www.pomorska.pl/praca

Tak zaczęła się moja rozmowa z 24-letni Arkiem z Chełmży, właścicielem firmy odzieżowej, który po pracy - przez cały grudzień - bawi się najpierw w świętego Mikołaja, później w Gwiazdora. Żeby go znaleźć, wystarczy wpisać w wyszukiwarkę internetową hasło "wynajmę Mikołaja, województwo kujawsko-pomorskie" i... wyskakują anonse, ogłoszenia, zachęty. Takie jak ta, pod którą podpisał się Arkadiusz: "Święty Mikołaj w Toruniu i okolicach, zrób swojemu dziecku prezent na święta i niech święty Mikołaj zawita właśnie do was". Pod tekstem numer telefonu, komórkowego (wszyscy Mikołajowie - z małymi wyjątkami może - mają komórki; wszyscy też - zamiast saniami - jeżdżą najczęściej samochodem, rzadziej autobusem). Inne ogłoszenia są podobnej treści i prawie z każdego zakątka naszego regionu: z Brodnicy, Bydgoszczy, Tucholi, Gniewkowa...

- To świetna praca, bardzo przyjemna - mówi Arek. - Dwa lata temu przebrałem się za Mikołaja dla dzieci mojego kuzyna i tak już zostało. Zajmuję się tym do dziś. Kupiłem specjalny, profesjonalny kostium, taki z dużym brzuchem i białą brodą, i świetnie się bawię.

- A da się na tym zarobić? - pytam niezbyt grzecznie, a święty Mikołaj z Chełmży odpowiada, że i owszem, choć konkurencja jest coraz większa. Za 15-, 20-minutową wizytę rodzice płacą od 80 do 130 zł (wszystko zależy od tego, czy rodzice mają jakieś specjalne życzenia). W przedszkolach, gdzie zazwyczaj spędza około 2 godzin i dzieci jest trochę więcej - kwota też jest większa, o 20, 30 zł. Stawki u innych Mikołajów są podobne.

- To doskonały sposób na dorobienie sobie do pensji, do stypendium czy też sposób na zarobienie pieniędzy na prezenty dla rodziny - mówi Tomek, święty Mikołaj z Torunia (student).

Ale być Mikołajem nie jest tak łatwo: trzeba umieć zaśpiewać kolędę, pamiętać wierszyki z dzieciństwa, znać historię świętego Mikołaja i odpowiedzi na pytania w stylu: "Dlaczego Mikołaj wszedł do domu przez drzwi, a nie przez komin?". I, oczywiście, należy mieć dobre podejście do dzieci, które - najczęściej te najmniejsze - boją się czasami Pana Z Dużym Brzuchem.

- Najczęściej jednak, rodzice proszą, by dzieci mogły zrobić sobie zdjęcie z Mikołajem i by mogły mu usiąść na kolanach - słyszę w Agencji Opiekunek "Egida", w której wynajęcie Mikołaja kosztuje 100 złotych.
Gwiazdor z Gniewkowa, z tamtejszego Ośrodka Kultury dokładniej, oprócz zdjęcia i wręczenia prezentów, które wcześniej rodzice dyskretnie mu podrzucą, w swojej ofercie ma jeszcze: odpytywanie z pacierza, sprawdzanie zeszytów, grożenie rózgą. - Zainteresowanie jest ogromne - przyznaje Karolina Karpińska, "śnieżynka" prowadząca zapisy "na gwiazdora". - Kryzys więc środowisko Mikołajów ominął? - pytam.
- Na to wygląda.
- Ile więc rodzic musi wydać?
- 60 złotych plus koszty dojazdu, jeśli wizyta ma się odbyć poza Gniewkowem. I takie się zdarzają. Przed chwilą miałam telefon z Bydgoszczy.

A czy Państwo kiedykolwiek wynajmowali św. Mikołaja dla swoich dzieci? A może sami zakładacie czerwone czapy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska