Torunianie kolejny mecz ligowy odjadą na własnym torze z Unią Leszno 9 sierpnia. Jest praktycznie pewne, że nie wystawią optymalnego składu. Konsekwencją czerwonej kartki dla Oskara Fajfera w meczu w Rzeszowie jest pauza w następnej ligowej kolejce.
Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło w trakcie 4. wyścigu w Rzeszowie. Junior upadł, ale jak dokładnie wykazały telewizyjne powtórki został potracony przez klubowego kolegą Jasona Doyle'a. Wszyscy w parkingu, zapewne łącznie z Australijczykiem, spodziewali się decyzji zupełnie innej. Tymczasem sędzia Piotr Lis nie tylko wykluczył Fajfera, ale jeszcze pokazał mu czerwoną kartkę, bo uznał, że ten przewrócił się specjalnie, aby przerwać wyścig.
Torunianie przygotowują odwołanie od decyzji sędziego Lisa, które zapewne dziś trafi do Speedway Ekstraligi. Szans na sukces praktycznie nie mają, bo anulowania kary nie przewiduje regulamin. Możliwe jedynie, że arbiter zostanie pozbawiony pracy w najbliższych kolejkach i będzie miał czas, żeby przemyśleć swoje zachowanie. Taka sankcja indywidualna jednak szans torunian w meczu z Unią Leszno nie poprawi.
Nieoficjalnie wiemy, że sytuacja z Rzeszowa dała do myślenia żużlowym decydentom. Możliwe, że zimą zostaną wprowadzone poprawki do regulaminu. Wtedy Komisja Orzekająca mogłaby przynajmniej znieść skutki błędnych decyzji sędziów. Tak jak to ma miejsce choćby w piłce nożnej, gdzie uprawniony do tego organ może anulować kartki, ale też dodatkowo ukarać winnych, gdy sędzia przeoczy wyjątkowo ostry faul.
Skrót meczu Skrót meczu PGE Stal Rzeszów - KS Toruń /PGE Ekstraliga/x-news
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje