O co poszło tym razem? Tuż po zakończeniu rzutów karnych, kiedy emocje jeszcze nie opadły wywiązała się sprzeczka między szwajcarskimi zawodnikami a Szczęsnym. Polski bramkarz podniósł najpierw jeden z kubków z piwem, który w kierunku naszych zawodników rzucili kibice, napił się, a potem pokazał im uniesiony w górę kciuk.
- Prowokowałem? Napiłem się tylko napoju, który ktoś mi rzucił - tłumaczył później Polak z uśmiechem na ustach. Wiem nawet jaki był, ale nie będę robił reklamy. Pojawiła się okazja, więc dlaczego z niej nie skorzystać.
Fabiański nie chciał komentować, co się stało, tłumacząc, że nie widział całej sytuacji. - Po meczu czymś dostałem, ale w trakcie nie zwracałem uwagi - powiedział spokojnie pierwszy bramkarz reprezentacji.