Kilka miesięcy temu Grupa Kapitałowa Enea SA zaprosiła inwestorów do negocjacji w sprawie sprzedaży Szpitala Uzdrowiskowego "Energetyk" (określanego na frontonie budynku jako Centrum Uzdrowiskowe "Energetyk", a przez inowrocławian nazywanego po prostu sanatorium "Energetyk"). Obiekt, położony tuż przy wejściu do Parku Solankowego powstał w latach 70. ubiegłego wieku, w okresie inwestycyjnego boomu w naszym uzdrowisku.
Więcej wiadomości z Inowrocławia na www.pomorska.pl/inowroclaw.
Decyzja o sprzedaży "Energetyka", jak informował nas kilka miesięcy temu Sławomir Krenczyk, rzecznik prasowy Enei, wynika ze strategii korporacyjnej. Enea ma się koncentrować wyłącznie na podstawowej działalności, czyli produkcji i sprzedaży prądu. "Energetyk" dysponuje 310 miejscami.Specjalizuje się w rehabilitacji narządów ruchu i rehabilitacji kardiologicznej. Nabywca będzie miał obowiązek utrzymać profil tej działalności.
Według naszych informacji, decyzja o sprzedaży sanatorium ma zapaść niebawem. Na pytania o chętnych na "Energetyka", biuro prasowe Enei odpowiada, że "nie możemy udzielić żadnej informacji. Dopiero po zakończeniu postępowania".
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że** jest dwóch poważnych oferentów. To kierowana przez Urszulę Iwicką spółka pracownicza, która jest właścicielem sanatorium "Oaza" (sąsiadującego z "Energetykiem") oraz związany z branżą uzdrowiskową inwestor z Ciechocinka, znany także z działalności biznesowej w Inowrocławiu.
Nie potwierdziły się natomiast pogłoski, jakoby o kupno sanatorium "Energetyk" zabiegał Tadeusz Chęsy, prezes zarządu "Solanki" Uzdrowisko Inowrocław Sp. z o.o.
