Do zdarzenia doszło tuż przed godz. 14.00. Autokar firmy transportowej Wataha wiózł dzieci do Bogaczowa. Nagle w Nowogrodzie Bobrzańskim ktoś ostrzelał go najprawdopodobniej z wiatrówki.
Zdarzenie miało miejsce na ul. Bogaczowskiej, między wiaduktem kolejowym a hurtownią ogólnobudowlaną. – Huk był tak wielki, że kierowca przez moment nie wiedział co się stało – opowiada Marek Ziółkowski, właściciel firmy Wataha.
Dzieci padły na podłogę w autobusie, a kierowca zatrzymał się. Wtedy okazało się, że ktoś strzelił do autokaru. – Kulka była na wysokości głowy siedzącego dziecka – mówi M. Ziółkowski.
Zaalarmowano zielonogórską policję. – Policjanci, gdy zobaczyli ślad po kuli potwierdzili, że do autokaru musiał ktoś strzelić – informuje właściciel firmy Wataha. – Na szczęście żadnemu z naszych małych pasażerów nie stała się jakakolwiek krzywda. Chcemy jednak zrobić wszystko, by sprawcę pociągnąć do odpowiedzialności karnej i uniknąć podobnych, niebezpiecznych sytuacji w przyszłości – mówi M. Ziółkowski i funduje nagrodę za pomoc w znalezieniu sprawcy. Osoba lub osoby, które pomogą w jego ustaleniu dostaną 2 tys. zł.
Przeczytaj także: Gangsterzy ostrzelali samochód prezydenta
Zobacz też: Ostrzelany autobus w Sosnowcu