Napisała do nas m.in. pani Jagoda: „Od 14 lat pracuję w placówce terenowej Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Mam wyższe wykształcenie i... nawet nie wyciągam 2000 zł miesięcznie, a zaledwie 1960 zł na rękę. Mniej więcej tyle samo zarabia moja koleżanka z 30-letnim stażem i także po studiach” - informuje urzędniczka KRUS.
Jest sama, ma głodową emeryturę i cały dom na głowie
Na swoje dochody poskarżyła się również mieszkanka powiatu świeckiego: - Przez 17 lat pracowałam na etacie w administracji, a kolejne 10 lat w gospodarstwie. Mam 65 lat i otrzymuję emeryturę tylko z ZUS - 1050 złotych netto miesięcznie. KRUS nie chce mi dać ani grosza, choć przez 10 lat opłacałam składki. Mieszkam sama, muszę utrzymać dom, zapłacić rachunki, mam na utrzymaniu dwa psy. Ledwo wystarcza na życie, bo moja emerytura jest przecież głodowa. Nasze państwo nie ma szacunku dla swoich obywateli.
Pan Józef, 72-letni emeryt z Solca Kujawskiego ma niewiele więcej emerytury - 1162 zł na rękę. W zeszłym roku dostał o 40 zł więcej w ramach rewaloryzacji: - Na początku kariery pracowałem w stoczni, później przez 25 lat prowadziliśmy z żoną firmę produkującą pędzle i szczotki. Dziś z 1162 zł emerytury to będę zmuszony dorabiać do końca życia. Pracuję po 12 godzin dziennie w ochronie, zarabiam 1800 złotych. Ale najciekawsze jest to, że choć opłacam składki na ubezpieczenia moja emerytura z tego powodu nie rośnie.
Zaś 26- letni pan Kamil, operator produkcji nie narzeka na swoje zarobki: „Moja podstawa to 4 000 zł brutto miesięcznie, ale realnie z dodatkami wychodzi 5 000 zł (ok. 3 550 zł netto). Pracuję od poniedziałku do piątku i w co drugą sobotę”.
Z kolei pan Jacek pisze tak: „Wyższe wykształcenie nie jest dziś gwarancją wysokich zarobków. Kiedyś tak było, gdy brakowało magistrów i wtedy trzeba im było dobrze zapłacić. Dzisiaj jest w pewnym sensie identycznie, ponieważ płaci się dużo osobom, których jest na rynku pracy najmniej. Jeżeli za 20 lat będzie 30 razy więcej informatyków niż obecnie, to również oni będą zarabiać mało, a np. pracownicy utrzymania czystości dostaną o wiele więcej, ale tylko pod warunkiem, że nie będzie zbyt wielu chętnych do tej roboty.
Polecamy także: Tak płacą w Urzędzie Miasta Bydgoszczy. Od gońca do prezydenta [najnowsze stawki]
Nadal czekamy na sygnały, ile naprawdę zarabiają mieszkańcy naszego regionu. Twórzcie razem z nami „Kujawsko-Pomorską Listę Płac 2020” (podsumowujemy w niej 2019 r.). Czy w zeszłym roku wysokość Waszych dochodów zmieniła się? Jeśli np. dostajecie 500 plus czy załapaliście się na PIT dla młodych - również nas o tym poinformujcie. Prosimy o przesyłanie informacji według schematu: wiek, wykształcenie, lata pracy, miejsce zatrudnienia lub branża, stanowisko, miejscowość, wysokość pensji netto, czyli na rękę. Do tego prosimy dopisać, czy w ubiegłym roku otrzymali Państwo podwyżki, dodatki i bonusy. Jakie?
Sygnały od pracowników, emerytów, przedsiębiorców
Z kolei emerytów i rencistów prosimy o następujące dane: wiek, wykształcenie, lata pracy, miejsce zatrudnienia, wysokość świadczenia netto oraz o ile więcej pieniędzy otrzymali oni w 2019 roku (rewaloryzacja). Liczymy, że informacjami o dochodach podzielą się także prowadzący własne firmy. Wszystkim gwarantujemy anonimowość!
Można wysyłać do nas listy (”Gazeta Pomorska”, ul. Zamoyskiego 2, 85-063 Bydgoszcz, dopisek: Kujawsko-Pomorska Lista Płac 2020), e-maile ([email protected]) lub zadzwonić (52 326 31 86).
Gdy zbierzemy dane, opublikujemy nasz wspólny raport płacowy, w którym uwzględnimy dochody m.in. emerytów, rencistów, pracowników prywatnych firm, urzędów, służby zdrowia, sądów, a także nauczycieli, naukowców, policjantów, żołnierzy, polityków, samorządowców, przedsiębiorców oraz najbogatszych mieszkańców regionu.
