Naszym atutem jest m.in. wysokie bezrobocie, więc przedsiębiorcy mogą przebierać wśród pracowników i nie muszą im płacić tyle, ile np. w Wielkopolsce. Inwestorów zniechęca zaś fatalna infrastruktura i komunikacja, w tym m.in. odległość z Portu Lotniczego w Bydgoszczy do autostrady A1 w Nowych Marzach, bo to jest aż ok. 70 kilometrów.
Kujawsko-Pomorskie ma niższe koszty pracy
W raporcie Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową "Atrakcyjność inwestycyjna województw i podregionów Polski 2012" ogólnie zajęliśmy 8. miejsce. - Atutem Kujawsko-Pomorskiego jest to, że nie ma problemu ze znalezieniem pracowników, pod tym względem zajmuje 3. pozycję w kraju - mówi dr Maciej Tarkowski, współautor raportu. - Bezrobocie jest wysokie, a średnia regionalna pensja na tle kraju mniejsza, niższe koszty pracy zachęcają więc do inwestowania.
Jak podaje Urząd Statystyczny w Bydgoszczy, w grudniu zeszłego roku nasza średnia płaca wynosiła 3.229,86 zł brutto, to o 881,83 zł mniej niż w kraju. Bezrobocie sięgnęło 17,9 proc., w Polsce 13,4 proc.
W dół ciągną nas zaś m.in.: brak rynku zbytu (11. miejsce), strefy ekonomiczne zatrudniają zbyt mało pracowników, ich lokalizacje nie są atrakcyjne (15. miejsce), mamy fatalną infrastrukturę gospodarczą (ostatnie: 16. miejsce).
Autorzy raportu nie oszczędzają Portu Lotniczego w Bydgoszczy. - Ma zbyt małą przewozowość (w 2012 roku odprawił ok. 340 tys. pasażerów-red.), jest za daleko od autostrady - wymienia Tarkowski.
6 zł za pierwszą godzinę parkingu na lotnisku
Mirosław Ślachciak, prezes Kujawsko-Pomorskiego Związku Pracodawców i Przedsiębiorców potwierdza, że i jemu inwestorzy skarżą się na lotnisko: - Korzystają z niego, kiedy mogą, nie, gdy muszą, bo wtedy istnieje prawdopodobieństwo, że lot zostanie odwołany. To kuriozum i ewenement w skali kraju, że nie ma dobowego parkingu, gdy więc ktoś chce lecieć gdzieś na kilka dni, za pozostawione auto musi płacić za każdą godzinę (pierwsza godzina 6 zł - red). Tydzień w Warszawie kosztuje zaś 100 zł. Połączeń kolejowych z Warszawą jest coraz mniej, kawałek autastrady nie wystarczy.
Jak oceniają raport w Urzędzie Marszałkowskim? - Znając atuty i słabości regionu tak skonstruowaliśmy Regionalny Program Operacyjny Województwa Kujawsko-Pomorskiego, aby doinwestować gospodarkę oraz naukę i konsekwentnie, od kilku lat, ten plan realizujemy - twierdzi Violetta Weroniecka, naczelnik Wydziału Rozwoju Gospodarczego w UM.
