https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kursanci w szczycie to szczyt głupoty!

ADAM LEWANDOWSKI
Za "L-kami” tworzą się korki
Za "L-kami” tworzą się korki Fot. Jarosław Pruss
Gdyby kursanci z aut z literką "L" słyszeli, jak klną na nich kierowcy, zwiędłyby im uszy. Zwłaszcza w godzinach szczytu.

Po zatłoczonej stolicy województwa codziennie jeździ co najmniej 300 aut z tablicą "L" .

Koniecznie w Bydgoszczy
W samej Bydgoszczy działa ponad 60 szkół jazdy. Jeśli dodać te zarejestrowane poza miastem - choćby w Koronowie, Solcu Kujawskim i w sąsiednich powiatach - to jest ich łącznie ponad 100. Ale po bydgoskich ulicach ćwiczą również "L-ki" z
dalszych rejonów województwa.

Bo kursanci właśnie tu - w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego - zdają egzaminy i jazda po Bydgoszczy jest wpisana w plan zajęć każdego kursu na prawo jazdy. Spotkać więc można nawet "L-ki" z Sępólna Krajeńskiego, Tucholi, Chojnic.

300 - niby niewiele
300 pojazdów więcej w mieście, w którym zarejestrowanych jest ich 185 tys. (w tym 140 tys. osobowych) to niby niewiele. Rzecz jednak w tym, że Bydgoszcz jest zatłoczona (od strony Gdańska wjeżdża codziennie 20-22 tys. samochodów, nieco mniej od strony Inowrocławia oraz po kilkanaście tysięcy od strony Torunia i Piły), a kierowcy - jak wszędzie - nie lubią stać w korkach spowodowanych również remontami ulic i tamującymi ruch, widocznymi na każdym kroku, autami z tablicą "L".

Zanim taki ruszy,znowu jest czerwone
Denerwują się pod światłami kierowcy: - Bo auto im akurat zgasło. A jak już wreszcie ruszą, to jadą powoli, góra czterdziestką. Nie daj Bóg stanąć za "L-ką" w godzinach szczytu przed zatłoczonym rondem bez sygnalizacji. Kierowca ma jak w banku, że będzie stał długo i niecierpliwie. Bo instruktorzy nie uczą kursantów, jak włączać się płynnie do ruchu, że trzeba wcisnąć gaz do dechy, by przeskoczyć skrzyżowanie. Stoją więc i stoją, jak sparaliżowani, a za nimi sznur samochodów. Gdzieś trzeba się uczyć, ale dlaczego w centrum, w godzinach szczytu?

Miasto to nie plac manewrowy!
I z takimi spotykamy się głosami mieszkańców. Zdaniem wielu - największym grzechem "L-ek", jak mówią, jest jazda stadami. Zwłaszcza na bydgoskich osiedlach Bartodzieje, Leśnym oraz w Śródmieściu. Bo właśnie w tym rejonie - przy ul. kard. Wyszyńskiego 54 - mieści się Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego. Każdy zdający egzamin ma 40 minut na jazdę. W tym czasie 14 aut z literką "L"ma wytyczoną trasę właśnie po wspomnianych osiedlach. Dalej nie zdążą pojechać.
Dlatego właśnie w tych rejonach Bydgoszczy ćwiczą również kursanci nie tylko z bydgoskich szkół jazdy.

Ale na tabuny "L-ek" klną nie tylko kierowcy w Bydgoszczy. Bo egzaminy odbywają się też w wojewódzkich ośrodkach ruchu drogowego w Toruniu, Grudziądzu i we Włocławku.

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

w
waldas
kazdy kiedys sie uczył na elce- po te samochody są zeby nimi jezdzić po miescie i najlepiej w godzinach szczytu- bo w takich warunkach kursant uczy sie dynamiki jazdy i refleksu. gdyby jezdził miedzy godzinami szczytu- to oprucz ruszania kierownica niczego by sie nie nauczył. ja sam posiadam prawo jazdy odniedawna i jak jeżdze samochodem po miescie to mi elki nie przeszkadzają!!! a tych co to denerwuje to niech zaczną zarzywać srądki uspakajające albo niech przesiądą sie na rowery- przestana sie denerwować i nie beda sie musieli denerwować ze znowu stoją w korku za elką!!!!
b
bogna
proponuję następny artykuł: zachowanie kierowców na drogach to szczyt glupoty! instruktorzy, może będziemy robić zdjęcia tym przejeżdżającym na czerwonym świetle cwaniaczkom, wymuszającym pierwszeństwwo w wypasionych samochodach kretynom i niech płacą mandaty, niech piszą o nich artykuły, zakute barany którzy od niejednego kursanta mogliby się wiele nauczyć, pozdrawiam wszystkie szkoły jazdy
p
p.wlodziu
W dniu 21.01.2008 o 12:58, jot.kaa napisał:

no cudownie... niech najlepiej nie jeżdżą w ogóle bo przeszkadzają, a egzamin z jazdy niech zdają tylko na placu manewrowym... a potem niech to wszystko wyjedzie na drogi ... cudownie, ekstra i bosko... od dziś poszukuje szkoły latania :-)ps. pozdrawiam tych wszystkich "zdrowo myślących", którzy w sondzie kliknęli - TAK, serdecznie współczując pseudo-zdrowego rozsądku.



Mają jeżdzic i w godzinach szczytu,ale ma to się odbywać w końcowej fazie szkolenia.Wszystko zależy od instruktora któremu winien przyświecać
zdrowy rozsądek. a tego czasami brakuje.
j
jot.kaa
no cudownie... niech najlepiej nie jeżdżą w ogóle bo przeszkadzają, a egzamin z jazdy niech zdają tylko na placu manewrowym... a potem niech to wszystko wyjedzie na drogi
... cudownie, ekstra i bosko... od dziś poszukuje szkoły latania :-)

ps. pozdrawiam tych wszystkich "zdrowo myślących", którzy w sondzie kliknęli - TAK, serdecznie współczując pseudo-zdrowego rozsądku.
m
mario84
No cóż zpomniał wół jak cielęciem był... Narodowa porażka Polaków brak tolerancji - nie liczy sie nic innego jak tylko ja.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska