Zanim burmistrz odebrał kwiaty, skarbnik Władysław Rembelski szczegółowo przedstawił informację z rocznego wykonania planów finansowych. Po raz kolejny radni podziwiali skarbnika, który bez kartki długo i szczegółowo wyjaśniał poszczególne punkty i sypał liczbami jak z rękawa.
- Takiego Władzia to trzeba sklonować, żeby był dla gminy za kolejne 50 lat - komentowano, bo wiedza odchodzącego na emeryturę skarbnika cieszy się dużym szacunkiem. Jak się okazało, wydziały wykonały swoje finansowe plany w niemal 100 proc., a niewykonania są minimalne. - Ale za to bardzo korzystne - mówił skarbnik. - Mieliśmy zapisane, że więcej wydamy na odśnieżanie dróg, ale Bozia nam zrobiła dobrego psikusa i w tym dziale nie wykonaliśmy planów.
[Sępólno wiadomości
- Jak zapisane będą przekręty w biurze obsługi oświaty? - dopytywał się radny Andrzej Wenda. - To jest sytuacja nowa i w toku - mówił skarbnik. - Te pieniądze muszą wrócić do gminy. Nie ujęliśmy ich w bilansie, bo nie wiemy, o jaką kwotę chodzi. Jeśli nie zostanie zwrócona, to będzie pokazana w bilansie jako należności.
Wenda **dziękował skarbnikowi za pracę
A po głosowaniu były kwiatki od wicestarosty Henryka Pawliny. - Przez te lata dużo się od pana nauczyłem - mówił do skarbnika, dla którego była to już ostatnia sesja absolutoryjna w karierze, bo od poniedziałku jest już na emeryturze.
**](http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/section?Category=INNEMIASTA09)