“Połączenia obu szpitali uniwersyteckich w Bydgoszczy, stanowiących bazę kliniczną dla Collegium Medicum UMK musiałoby się odbyć kosztem likwidacji Szpitala Uniwersyteckiego nr 2 im. Jana Biziela, a także części jego oddziałów, a jednocześnie rezygnacją z wielkiej inwestycji finansowanej z państwowych pieniędzy” – napisał Michał Krzemkowski, radny sejmiku, przewodniczący Komisji Promocji i Ochrony Zdrowia w liście do marszałka Piotra Całbeckiego. “W imię pewnych oszczędności miałoby dojść do poważnego osłabienia potencjału bydgoskiej, a tym samym kujawsko-pomorskiej służby zdrowia, ale zarazem jej zaplecza edukacyjnego. Przypomnę panu, że w Bydgoszczy nie słabnie nadzieja na utworzenie niezależnej od UMK uczelni medycznej, która mogłaby funkcjonować w oparciu o obecną bazę kliniczną. Ta idea jest od niedawna znacznie bliższa realizacji. Doszło przecież w maju br. do uroczystego otwarcia, po gruntownej modernizacji Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego im. Ludwika Rydygiera w Toruniu, który z powodzeniem może być bazą kliniczną dla funkcjonującego w strukturach UMK Collegium Medicum, zastępując tym samym szpitale uniwersyteckie w Bydgoszczy. Dodam, że dodatkowe wykorzystanie potencjału Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala im. Wł. Biegańskiego w Grudziądzu na potrzeby uczelni medycznej z Torunia pomogłoby jednocześnie przezwyciężyć tej nowoczesnej placówce medycznej poważne problemy, w których się znalazła”.
I dalej: “Przy takim rozwiązaniu byłaby możliwość utworzenia w Bydgoszczy uczelni medycznej w oparciu o Szpitale Uniwersyteckie nr 1 i nr 2. W ten sposób mielibyśmy szansę, wzorem innych województw, nie na jedną, ale dwie uczelnie medyczne. Zwracam się do pana z tą sprawą, ponieważ, to właśnie decyzją samorządu województwa, któremu pan przewodził i przewodzi do dzisiaj, przekazano nieodpłatnie ówczesny szpital wojewódzki na potrzeby CM UMK, powołując później Szpital Uniwersytecki nr 2. Myślę, że przekazano go nie po to, aby w przyszłości został on zlikwidowany. Przypomnę, że Bydgoszcz jest jedynym miastem wojewódzkim, w którym nie ma na skutek tej darowizny wojewódzkiego szpitala wielospecjalistycznego. Został on złożony w darze na potrzeby CM UMK, by teraz stracić swą podmiotowość? Nie wyobrażam sobie takiego obrotu spraw. Doskonale zdaje pan sobie sprawę, rozmawiamy przecież o tym na posiedzeniach Komisji Promocji i Ochrony Zdrowia Sejmiku Województwa, że zarówno w naszym województwie, jak i całym kraju odczuwamy dotkliwy brak lekarzy. Powoływanie nowych uczelni medycznych i zwiększanie naboru na studia medyczne jest więc dziś palącą potrzebą, wyzwaniem cywilizacyjnym. Ponieważ jest pan osobą o dużej władzy w województwie kujawsko-pomorskim, w dodatku osobą o dużym autorytecie w toruńskim środowisku akademickim zwracam się do pana z gorącym apelem o interwencję u rektora Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, by nie wcielał w życie planu konsolidacji bydgoskich szpitali uniwersyteckich. W ślad za moim apelem zwracam się także do pana z prośbą o udostępnienie mi umowy nieodpłatnego przekazania Wojewódzkiego Szpitala im. Jana Biziela dla Uniwersytetu Mikołaja Kopernika”.

Radny Krzemkowski doczekał się odpowiedzi od marszałka Całbeckiego, który podziękował mu za “zaangażowanie w sprawy województwa” oraz przypomniał, że Sejmik Wojewódzki pod koniec czerwca wyraził zaniepokojenie pomysłem łączenia szpitali.
Przypomnijmy, że rektor UMK obiecał odłożyć do września prace nad ewentualnym połączeniem dwóch bydgoskich szpitali.
