Aż czterokrotnie wzrosła bowiem liczba stwierdzonych przestępstw korupcji gospodarczej w Polsce, czyli przekupstwa i sprzedajności, które zmierzają do wywierania wpływu na przebieg i realizację różnych przedsięwzięć gospodarczych. W naszym regionie np. kierownicy brali łapówki od szeregowych pracowników, by ci mieli robotę.
Choć mowa o czynie zagrożonym pięcioletnim więzieniem, nie odstrasza to od brania łapówek w celu osiągnięcia zysku. W pewnym sensie dlatego, że korupcję gospodarczą trudno udowodnić.
Kierownik od pracownika
W statystykach krajowych wygląda to źle: w 2013 roku stwierdzono takie 372 przypadki, a to aż o 268 więcej niż rok wcześniej. - W naszym regionie prowadziliśmy zaledwie kilka takich śledztw, ale trzeba pamiętać, że wiele spraw po prostu nie wychodzi na jaw - mówi podk. Monika Chlebicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy i dodaje: - Gdy ktoś przyzna się do tego przestępstwa, zanim zaczną je wyjaśniać organy ścigania, uniknie kary.
Regionalni policjanci pamiętają m.in., jak w jednej z firm powiatu bydgoskiego kierownicy brali łapówki od szeregowych pracowników za to, że właśnie im, a nie np. zewnętrznej firmie zlecali roboty. Dzięki temu mieli więcej pracy i wyższe zarobki. Niektórzy zapłacili nawet za to, by nie zostali zwolnieni.
Jak oceniają fachowcy, często właśnie kadra zarządzająca odpowiada za nadużycia w przedsiębiorstwach.
W naszym województwie doszło jeszcze również do zmowy przetargowej. Sześciu rolnikom z Unisławia przedstawiono zarzuty utrudniania przetargu publicznego. Na ustawionej licytacji skarb państwa mógł stracić nawet 740 tysięcy złotych. Z ustaleń mundurowych z Wydziału do Walki z Korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy wynikało, że przed przystąpieniem do licytacji na zakup ziemi od agencji rolnej, rolnicy zawarli porozumienie. Jeden z podejrzanych kupił działkę rolną praktycznie po cenie wywoławczej. Pozostali uczestnicy zmowy za odstąpienie od licytacji, mieli natomiast otrzymać gratyfikacje w postaci gruntu lub pieniędzy.
Prokurator działa
Prokuratura Generalna twierdzi, że zaczęła ostro tępić przypadki korupcji gospodarczej i nawet powołała w tym celu specjalny zespół. Pokusa jest duża m.in. w służbie zdrowia, która składa milionowe zamówienia na leki. I dobrze, bo Komisja Europejska w raporcie z marca tego roku oceniła, że Polska powinna mieć bardziej spójną strategię walki z korupcją i wzmocnić mechanizmy chroniące Centralne Biuro Antykorupcyjne przed ewentualnym upolitycznieniem. Pochwaliła jednak działalność Najwyższej Izby Kontroli oraz rzecznika praw obywatelskich.
Stwierdzone przypadki korupcji gospodarczej
2005 rok: 10
2006: 36
2007: 169
2008: 43
2009: 86
2010: 73
2011: 42
2012: 104
2013: 372
(dane z kraju, źródło: Komenda Główna Policji)