Do zdarzenia doszło w środę, 4 września, po godz. 15 pod jednym z bloków w okolicy ulicy Granicznej w Tomaszowie Maz. Dwóch chłopców jeździło po chodniku na hulajnodze oraz rowerze. Nagle przewróciła się na nich latarnia, która stała na pobliskim trawniku. Chłopcy nie zdążyli odskoczyć. Huk i krzyk natychmiast przyciągnął uwagę dorosłych. Jak się okazało, jeden z jedenastolatków został uderzony w głowę, a drugi w nogę.
Natychmiast zostały wezwane służby ratunkowe. Z poważniej rannym chłopcem ratownicy nawiązali kontakt słowny, został na miejscu opatrzony, a następnie zabrany do Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi, gdzie przejdzie dalsze badania. Drugi z chłopców został opatrzony na miejscu, zajęli się nim rodzice. Wszystko wskazuje, że u obu chłopców skończy się tylko na potłuczeniach.
CZYTAJ INNE ARTYKUŁY
Na miejsce przyjechała także policja oraz straż pożarna. Teren został zabezpieczony. Gołym okiem było widać, że u podstawy złamana latarnia była całkowicie skorodowana.
- Prowadzimy na miejscu czynności mające na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności zdarzenia - mówi asp. Grzegorz Stasiak, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie Mazowieckim.
Wezwano pogotowie energetyczne, które sprawdziło, czy latarnia nie jest pod napięciem. Na miejscu pojawili się także przedstawiciele spółdzielni Przodownik, do której należy osiedle, a także urzędnicy wydziału zarządzania kryzysowego miasta.
Jak mówi Joanna Budny, rzeczniczka urzędu miasta, na czwartek rano został już zwołany sztab kryzysowy, przeglądowi zostaną poddane wszystkie latarnie w mieście.
Jak mówią mieszkańcy okolicznych bloków, gołym okiem widać, jaki jest stan wielu latarni na osiedlu. Tuż obok jest Szkoła Podstawowa nr 1, codziennie przewijają się przed nią setki dzieci. Stojące wzdłuż ul. Maya latarnie również są całe zardzewiałe.
CZYTAJ INNE ARTYKUŁY
