Co prawda od rozstania ze środowiskiem z Bułgarskiej zaliczył pracę szkoleniową m.in. we wrocławskim Śląsku, Zawiszy Bydgoszcz czy Odrze Opole. Teraz jest w klubie ponownie pełniąc bardzo ważną funkcję w Akademii Lecha i koordynując pracę trenerów. Jak sam o sobie opowiada - jest trochę HR-owcem, trochę edukatorem, a głównie inspiratorem. Poza tym dużo podróżuje wykorzystując chwilę tzw. refreshu od regularnej pracy trenerskiej.
W Golu24 nie mogło zabraknąć miejsca na omówienie jednego z najważniejszych wydarzeń minionego weekendu, jakim była gorąca i mało chlubna Święta Wojna w świętokrzyskim. Poza opinią, że pogoda nie pozwalała na zaprezentowanie umiejętności technicznych, dowiemy się od naszego korespondenta z Kielc, Damiana Wiśniewskiego. Dziennikarz Echa Dnia podaje bilans starć tych mniej pożądanych, bo pozaboiskowych, a także liczby zatrzymanych po zadymach i bijatykach.
Odzielne omówienie dotyczy dokonań Korony polegających na wydobyciu się ze strefy spadkowej, co świadczyć może jedynie o tym, że ekipa pod wodzą Kamila Kuzery ma silne postanowienie pozostania w lidze.
Trener Rumak w kolejnym wątku podkreśla, jak ważna jest wiosenna przerwa na mecze reprezentacji Polski. Trenerzy drużyn dostają właśnie chwilę przerwy od ligowej rywalizacji i mogą spożytkować ten czas na uporządkowanie pewnych spraw w swoich drużynach przed ostatnimi, decydującymi o wszystkim dziesięcioma kolejkami rozgrywek.
Maciej Lehmann z Głosu Wielkopolskiego poza omówieniem tła i niebezpieczeństw czyhających na Lechitów w rewanżowym meczu 1/8 Pucharu Konferencji Europy chociażby z powodu gry w rewanżu na stadionie z zamkniętym dachem, który krewcy kibice Djurgardens IF ochoczo zadymiają odpalając race, poświęca sporo miejsca innej poznańskiej ekipie, Warcie.
Jak dofinansować ten klub, który od jakiegoś czasu poszukuje nowego inwestora w sytuacji, która jest skomplikowana poprzez posiadanie pod bokiem większego brata i marki, jaką jest Lech.
Mariusz Rumak szukając pozytywów przed rewanżem w Sztokholmie nawiązuje do pierwszego meczu ze Szwedami, w którym widział drużynę Lecha na boisku najsilniejszą w ostatnich latach. A poza tym zapoznaje nas z rzeczywistością klubu AS Roma, gdzie ze zdobycia Pucharu Konferencji Europy w sezonie ubiegłym są szczęśliwi i gablotę z pucharem pokazują z prawdziwą dumą. I, że nikt nie wpadł tam na pomysł określania rozgrywek pucharem biedronki.
Magazyn Gol24 jest tradycyjnie napakowany ciekawymi treściami, jak przysłowiowy kabanos i trzeba go po prostu zobaczyć w całości. Polecamy się i do następnego wtorku.