Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Rypin, Zawisza Bydgoszcz i Olimpia Grudziądz grają dalej! Elana Toruń i Unia Janikowo za burtą

(AACH), (DARK), (TOM), DM)
W powietrznym pojedynku z piłkarzem Nielby - Wojciech Świderek.Tyłem Iheanacho.
W powietrznym pojedynku z piłkarzem Nielby - Wojciech Świderek.Tyłem Iheanacho. fot.Lech Kamiński
Świetny mecz Lecha Rypin. Zawisza Bydgoszcz gromi w Szczecinie. Olimpia Grudziądz awansowała po dogrywce. Odpadły Elana Toruń i Unia Janikowo.

Lech Rypin - Tur Turek 2:0 (0:0)

ZAPISY RELACJI NA ŻYWO

TUTAJ

Bramki: Piceluk (69), Komorowski (71).
LECH: Rumiancew - Skowroński, Buchalski, Koprowski, Baranowski - Moszczyński (62 Tomczyk), Goc (77 Grzybowski), Feter, Lewandowski - Manelski (46 Komorowski), Piceluk.Sędziował: Wojciech Krztoń (Olsztyn). Widzów: 400. Żółte kartki: Manelski, Goc.

Lechici odnieśli jak najbardziej zasłużone zwycięstwo. W przekroju całego meczu byli zespołem lepszym od drugoligowca. Już pierwszej połowie powinni prowadzić 2:0, ale okazje sam na sam z bramkarzem Tura zmarnowali Paweł Piceluk i Paweł Manelski.

Losy meczu rozstrzygnęły się w ciągu 120 sekund. Najpierw w 69. minucie celnym uderzeniem popisał się Piceluk po dokładnym podaniu od Kamila Tomczyka. Chwilę potem świetną akcję przeprowadził Paweł Komorowski. Przy lewym narożniku pola karnego "wkręcił'' w ziemię trzech defensorów Tura i posłał precyzyjny strzał w przeciwległe okienko. Gol - stadiony świata.

Zespół z Turka rzucił się do odrabiania strat, ale rypinianie mądrze się bronili i nie dopuszczali rywali w pobliże własnej bramki.
- Zagraliśmy bardzo konsekwentnie - stwierdził trener Wiesław Borończyk. - Nie załamaliśmy się po niewykorzystanych sytuacjach w pierwszej połowie. Po przerwie graliśmy swoje, przeprowadzając dużo akcji skrzydłami, co przyniosło efekt w postaci dwóch goli - dodał szkoleniowiec.

W rundzie wstępnej lechici zagrają z Unią Swarzędz, która wyelimowała Polonię Słubice.

Kaszubia Kościerzyna - Olimpia Grudziądz 1:3 (0:0) - po dogrywce

Bramki: Żuk (90 z karnego) - Domżalski (63), Kryszak (102), Nowosielski (106).
OLIMPIA: Osiecki - Wacławczyk, Ptaszyński, Brede, Kowalski (67 Adamczyk) - Kościukiewicz (46 Sulej), Pawlak - Rogóż (46 Nowosielski), Kryszak, Domżalski - Ruszkul.
Sędziował: Artur Cicierski (Warszawa).
Żółte kartki: Klawikowski - Kryszak, Sulej. Czerwona kartka: Klawikowski (Kaszubia) - 24. minuta, za drugą żółtą. Widzów: 300.

Przez trzy czwarte meczu Olimpia grała z przewagą jednego zawodnika, bo z boiska za dwie żółte kartki wyleciał grający trener Kaszubii - Dawid Klawikowski. "Biało - zieloni'' częściej byli przy piłce, ale długo nie mogli zdobyć bramki. W końcówce pierwszej połowy mieli dwie dobre okazje, ale zabrakło trochę szczęścia, bo po strzale Mariusza Kryszaka i główce Mariusza Pawlaka gospodarzy od straty gola uratował słupek.

Po wznowieniu gry sytuacje sam na sam z bramkarzem Kaszubii zmarnowali Pawlak i Piotr Nowosielski. Dopiero w 63. minucie gola strzelił Grzegorz Domżalski. Lewoskrzydlowy Olimpii zobaczył, że bramkarz rywali jest zbyt da-leko wysunięty do przodu i technicznym strzałem go przelobował.

Gdy wszyscy czekali na ostatni gwizdek padło wyrównanie. - Był rzut rożny dla gospodarzy - relacjonuje prezes Jacek Bojarowski. - Jeden z rywali przewrócił się w polu karnym. Sędzia dał się nabrać i podyktował jedenastkę, którą wykorzystał Żuk. Jeszcze w samej końcowce regulaminowego czasu w poprzeczkę trafił Wacławczyk. Po rozpoczęciu dogrywki także w poprzeczkę uderzył Sulej. Potem już trafialiśmy do siatki. Najpierw z wolnego ładnym strzałem popisał się Kryszak, a kilka minut później wynik meczu ustalił Nowosielski po podaniu Suleja - informuje szef klubu z Grudziądza.

Hutnik Szczecin - Zawisza Bydgoszcz 1:5 (0:3)

Bramki: Martyniuk (77) - P. Kanik (24, 47), Okińczyc (37 - karny, 39), Tabaczyński (81).
ZAWISZA: Witan - P. Cuper, Stefańczyk, Ettinger, Wasikowski - Żurowski - P. Kanik, Szczepan (52 Brzeziński), Okińczyc (67 Tabaczyński), Maziarz - Bojas (63 Fredyk).
Sędziował:.Dominik Sulikowski(Gdańsk). Widzów:150. Żółta kartka: Ettinger.

Trener Maciej Murawski największe problemy miał z zestawieniem linii obrony. Wobec kontuzji Macieja Dąbrowskiego i Marcina Łukaszewskiego oraz niemożności gry z powodów proceduralnych Galdino na środek defensywy został przesunięty Cezary Stefańczyk.

Po kwadransie zaczęła się uwidaczniać przewaga zawiszan. Po akcji Szymona Maziarza na czystą pozycję wyszedł Paweł Kanik i nie zmarnował okazji, otwierając wynik meczu. Potem dwa gole strzelił Wojciech Okińczyc. Najpierw wykorzystał jedenastkę, podyktowaną za faul na Kubie Bojasie, a za chwilę popisał się precyzyjnym strzałem w samo okienko.

Równie mocnym akcentem bydgoszczanie rozpoczęli drugą część meczu. Czwartego gola strzelił ponownie P. Kanik, który wykorzystał sytuację w zamieszaniu podbramkowym. Potem na boisku nie działo się wiele ciekawego. Zawiszanie zadowoleni z prowadzenia nie forsowali tempa. Chwilę nieuwagi bydgoszczan wykorzystali gospodarze, zdobywając honorowego gola. Odpowiedź Zawiszy była natychmiastowa. Po akcji rezerwowych - Fredyka i Tabaczyńskiego ten drugi ustalił wynik meczu.

4 sierpnia w Grudziądzu mecz Olimpia - Zawisza w rundzie wstępnej PP.

Elana Toruń - Nielba Wągrowiec 2:2 (1:2, 1:0)

Rzuty karne: 6:7. Awans Nielby
Bramki: Iheanacho (13), Mądrzejewski (66) - Bartkowiak (7), Figaszewski (42)
ELANA: Kryszak - Zamiatowski (46. Zaremski), Sobolewski, Więckowski, Wróbel - Zamara (46. Poczwardowski), Świderek, Madrzejewski (66. Regulski), Młodzieniak - Iheanacho, OnyekachiŻółte kartki: Onyekachi, Mądrzejewski, Sobolewski, Zamiatowski, Wróbel. Goście kończyli mecz w 9 za podwójne żółte kartki.

O awansie gości zdecydował konkurs rzutów karnych, w którym lepsi okazali się przyjezdni.
Początek meczu nie ułożył się po myśli Elany. Już w 7 min. gospodarze stracili gola. Nas szczęście, natychmiast zareagowali i po indywidualnej akcji debiutujący w zespole Nigeryjczyk Iheanacho wyrównał. Potem ten sam piłkarz zmarnował dwie idealne sytuacje. Na dodatek Więckowski trafił w słupek, a dobitka Zamary minęła światło bramki. Niewykorzystane sytuacje się mszczą... Przed przerwą goście po rzucie wolnym wykorzystali niezdecydowanie obrońców i Figaszewski dał Nielbie prowadzenie.
Po przerwie mecz nie był już tak ciekawy. Ale najważniejsze dla TKP było wyrównanie. Mądrzejewski przytomnie wykończył akcję Onyekachiego. Potem upał dał się we znaki piłkarzom obu drużyn. Akcje były rwane i chaotyczne. W dogrywce żadnemu z zespołów nie udało się przechylić szali na swoją stronę. Sędzia zarządził konkurs rzutów karnych.

W pierwszej serii trafili: Sobolewski, Wróbel, Iheanachho; strzał Onyekachiego obronił bramkarz. Kryszak z kolei obronił strzał piłkarza Nielby. W drugiej celnie strzelali Świderek, Dreszler; nie trafił Poczwardowski. Goście strzelali celnie i to oni kontynuować będą przygodę z PP.

Unia Janikowo - Świt Nowy Dwór 0:3 (0:0)

Bramki: Zjawiński 2 (63, 83), Maślanka (80).
UNIA: Piesik - Sirko, Brzykcy, Rogalski, Wawrzyniak - Zaleski, Lisiecki, Jelonek (75. Polehojko), Bachanek - Klimek, Wieczorek. Sędziował Jarosław Rynkiewicz (Szczecin). Widzów: 300. Żółta kartka: Brzykcy.

Trener Tomasz Mazurkiewicz mógł skorzystać tylko z czterech doświadczonych zawodników. Skład uzupełnili wychowankowie Unii. Z powodu kontuzji nie zagrali podstawowi gracze - Sebastian Hulisz i Filip Jagielski.
W 1. połowie janikowianie pokazali się z bardzo dobrej strony. Grali bardzo ambitnie, uważnie w defensywnie i z rozwagą w ataku. Pewnie w bramce spisywał się Marcin Piesik, który wrócił do Unii po trzech latach. Obroną dobrze kierowali Marcin Rogalski.

Po przerwie na boisku dominowali gracze z Nowego Dworu Mazowieckiego. Najpierw jednak doskonałą okazję zmarnował dla Unii Paweł Klimek. Po chwili, Piesika pokonał Dariusz Zjawiński. Kolejne gole zdobyli Piotr Maślanka i ponownie Zjawiński.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska