
Filip Mladenović (Lechia Gdańsk)
Trochę czasu potrzebował, by znów wznieść się na wysoki poziom. Warto było jednak zaczekać. W meczu z Górnikiem Zabrze kapitalnie wykończył kontratak, uderzając po koźle przy lewym słupku.

Michał Janota (Arka Gdynia)
Nie da się ukryć, że ostatnio zanotował regres formy. Na szczęście rok zwieńczył w świetnym stylu. To jego wysiłek w drugiej połowie sprawił, że spotkanie z Wisłą Płock można było nawet wygrać. Zdobył dwie bramki i zapisał asystę.

Andre Martins (Legia Warszawa)
Przyszedł do drużyny jako ostatni, ale nie przeszkodziło mu to w wywalczeniu sobie miejsca w jedenastce. Walnie przyczynił się do zwycięstwa nad Zagłębiem Sosnowiec. Gola wprawdzie nie strzelił, za to zapisał asystę i kluczowe podanie.

Dominik Furman (Wisła Płock)
Aż dziw bierze, że zawodnik tej klasy nie gra w drużynie walczącej o podium. Kolejny sezon potwierdza, że na to zasługuje. W meczu z Arką Gdynia strzelił przepiękną bramkę z rzutu wolnego. Zaliczył też asystę.