Ze swoim wyglądem amanta filmowego Lechosław Goździk miał za sobą cały mit klasy robotniczej i żadnych kompleksów - opisywało go "Po prostu". Miał 25 lat, gdy stał się idolem Października '56 i robotniczym przywódcą ruchu reformatorskiego. Był wtedy I sekretarzem Komitetu Zakładowego PZPR w fabryce samochodów na Żeraniu. Później, kiedy zarzucił Gomułce odejście od idei Października, stracił pracę. Wyjechał w Bieszczady, a potem do Świnoujścia. Został rybakiem. W 1970 r. wystąpił z PZPR. Mówił, że nie będzie w robotniczej partii, która strzela do robotników. W 1990 r. został prezesem Stowarzyszenia Armatorów Rybackich. W 1993 r. ubiegał się bezskutecznie o mandat poselski z listy UD. Przegrał z kandydatką SLD.
W latach 90. był radnym w Świnoujściu i radnym Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego.
Zmarł rano po ciężkiej chorobie.