https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lech-Sparta: 0-0, na trybunach: 0-1

Tekst i fot. (kat)
Kibice brodnickiej Sparty na inauguracyjnym  meczu swoich pupili jaki odbył się na własnym  stadionie (z Goplanią Inowrocław) byli bardzo  grzeczni
Kibice brodnickiej Sparty na inauguracyjnym meczu swoich pupili jaki odbył się na własnym stadionie (z Goplanią Inowrocław) byli bardzo grzeczni
- Kibice Sparty przyjechali do Rypina na mecz. Zachowywali się skandalicznie!

Ukradli baner naszego zespołu, rzucali wyzwiskami... - taki telefon otrzymaliśmy od mieszkańca Rypina. Sygnał natychmiast sprawdziliśmy. - Zatrzymaliśmy jedną osobę, miejscowego - nie stosował się do naszych zaleceń - zapewnia Jarosław Nowatkowski szef sekcji prewencji KPP w Rypinie. - Kibice Sparty zachowywali się głośno, krzyczeli, używali wyzwisk, ale uspokajali się gdy policjanci zwrócili im uwagę. Interwencja nie była konieczna - zapewnia. A co z sytuacją rzekomej kradzieży banera? - Rzeczywiście baner został zdjęty ale później oddany. Zgłoszenia o kradzieży nie mieliśmy - dodaje.

Jedyne zastrzeżenie jakie mogła mieć policja - ale skierowane właściwie do organizatorów to dopuszczenie do tego, że kibice wnieśli na stadion race i petardy. Reszta - głośne zachowanie i krzyki to coś, co z meczami nieodzownie się kojarzy.

- Było trochę zadymy ale trudno stwierdzić kto zaczął - relacjonuje sytuację Andrzej Jarmulski, prezes Sparty. - Na trybunach, w tym samym sektorze siedzieli kibice Sparty i Legi Chełmża. W pewnym momencie podnieśli się i ruszyli w kierunku banera Lecha Rypin. Nad sytuacja panowali ochroniarze, obecna była też straż. Obyło się jednak bez interwencji policji - zapewnia.

Mecz zakończył się remisem 0-0. Na trybunach 0-1 dla brodniczan - nasi wrócili do domów w komplecie. Ktoś jednak awanturę rozpoczął. I choć winnych ciężko jest pociągnąć do odpowiedzialności powinni - chociażby ze względu na klub, któremu kibicują powstrzymać się od wandalizmu i nie dawać sąsiednim klubom i miastom powodów by mówiono o nich źle.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska