https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Legendarny zawodnik Polonii przyjechał do Bydgoszczy!

AGNIESZKA DĄBROWSKA
Życie jest piękne" - Marian Feter tymi słowami puentuje każdą historię
Życie jest piękne" - Marian Feter tymi słowami puentuje każdą historię Jarosław Pruss
Obywatel świata, singiel, człowiek kochający życie - tak sam o sobie mówi. Marian Feter przyjechał do Bydgoszczy i razem z kolegami wspominał dawne czasy.

Trudno sobie wyobrazić, że tam, gdzie teraz stoi niszczejący budynek "Torbydu", kiedyś było piękne lodowisko, które w zimowe weekendy przyciągało tłumy fanów.

Bo hokej to w Bydgoszczy legenda . Niestety, całkiem obrośnięta kurzem, zachowana w pamięci tylko największych kibiców. A takich w naszym mieście nawet teraz nie brakuje. Niektórzy z nich do dzisiaj nie mogą pogodzić się z tym, że hokeja nie ma już tyle lat. Co więcej, w prawie 400-tysięcznym mieście brakuje nawet lodowiska, takiego z prawdziwego zdarzenia. Tradycja hokejowa w Bydgoszczy jest naprawdę bogata. Na lodzie "szaleli" nie tylko profesjonalni zawodnicy, ale wielu młodych ludzi, którzy tylko czekali na mroźną zimę. Wystarczyło mieć łyżwy i kije. Po szkole organizowano mecze, a w weekendy wszyscy szli na "Torbyd". Hokeiści byli prawdziwymi gwiazdami.

Jedną z nich był Marian Feter, obrońca Polonii Bydgoszcz, reprezentant Polski, olimpijczyk.
Legenda łyżew
Na co dzień mieszka w Szwecji, z wizytą do Polski przyjechał z powodów rodzinnych. Historia jego życia mogłaby być gotowym scenariuszem do filmu. Marian Feter myśli zresztą o napisaniu książki. W ciągu krótkiego spotkania opowiedział kilka naprawdę niesamowitych historii: o 2 dolarach kieszonkowego, które dostawał każdy zawodnik kadry w Davos, pracy na zmywaku w Stanach Zjednoczonych, wędkowaniu w azjatyckich potokach czy szybkiej nauce angielskiego na lotnisku.

Przeczytaj też: http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20110919/SPORT05/919318972

"Życie jest piękne" - to najczęściej powtarzane przez niego słowa, którymi puentuje każdą historię. W jego ustach brzmi to jak zaklęcie, a słowa zyskują moc, bo naprawdę się spełniają.

Sportem został "zarażony" bardzo wcześnie. I do dzisiaj, po tylu latach od zakończenia kariery, słychać w jego głosie ogromną ekscytację, gdy opowiada o "tamtych" czasach.

Kiedy trafił do drużyny Polonii szybko stał się kluczowym zawodnikiem. W jej barwach rozegrał ponad 500 spotkań. Do dzisiaj pamięta swoich wszystkich kolegów z lodowiska, jednym tchem wymieniając nazwiska: - Trójca, Jędrol, Zawadzki, Małek i wielu innych. Nikt wtedy nie martwił się o sprzęt. Pieniądze nie były esencją sportu. Najważniejsza była pasja.
Koledzy z lodowiska
Feter kilkakrotnie uczestniczył w MŚ. Na igrzyskach w Sap-poro wraz z kolegami zajął 6. miejsce. Po wyjeździe z Polski z hokeja nie zrezygnował. Grywał w USA, pracował przez jakiś czas z młodzieżą w Szwecji.

Na spotkaniu obecny był też Janusz Majka, zawodnik Polonii Bydgoszcz, z którym Feter grał przez długi czas w obronie. - Terminował jak Terminator - przedstawia Majkę Feter.

Kiedy Ryszard Robaszkiewicz, były działacz BTH, dowiedział się o tym, że Feter ma pojawić się w Polsce, od razu zorganizował spotkanie, na które zaprosił tych, którzy z hokejem związani są od zawsze. Był Janusz Lech (prezes sekcji) oraz działacze BTH: Janusz Grzyb, Andrzej Niemirski, Jerzy Grzesiak.

- A pamiętacie z kim rozegraliśmy pierwszy mecz pod nowym dachem? - pyta Ryszard Robaszkiewicz i zaraz potem sam odpowiada z satysfakcją w głosie: - Naprzód Janów!

Wspominano nawet golonki i tatary serwowane na zgrupowaniach oraz obóz w Ustrzykach Dolnych, gdzie zawodnicy rąbali drewno.
A po pracy na łyżwy
W wielu z nich tli się jeszcze nadzieja, że hokej do Bydgoszczy jeszcze wróci, że lód do końca nie stopniał... Dwa lata temu powstała drużyna Bydgoski Hokej. Zawodnicy, którzy w niej grają są "półprofesjonalistami", sport stanowi dla nich wielką pasję. Każdy z nich pracuje w zupełnie w innej branży, spotykają się na treningach, które odbywają się w Toruniu.

- Jeśli chcemy, żeby w Bydgoszczy odrodził się hokej, musi powstać lodowisko - mówi Ireneusz Małachowski, jeden z założycieli Bydgoskiego Hokeja, a teraz prezes Hokejowej Ligi Open, która zrzesza zespoły występujące poza PZHL.

- Całkiem niedawno graliśmy w Rostocku, gdzie nasza kadra wyłoniona z Hokejowej Ligi Open zajęła 2. miejsce. Rozkręcamy współpracę z Mariuszem Czerkawskim, cały czas mamy nowe pomysły. Gdy kończymy trening wszyscy pytają o następne spotkanie i turniej. Nie jest łatwo działać w mieście bez lodowiska - mówi Małachowski.

W Polsce mają powstać "białe orliki", które mogłyby pomóc zarazić młodych ludzi pasją do hokeja, czy w ogóle do sportów na lodzie. A wtedy może znowu, jak kilkadziesiąt lat temu, młodzież w plecakach nosiłaby łyżwy, żeby tuż po lekcjach biec na lodowisko.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
Jurek

Jestem kolegą z ławy szkolnej,razem biegaliśmy po stawie u Laua w Bydgoszczy.Wiem,że przebywa pod Krakowem opiekując się siostrą Lilką,której życzę dużo zdrowia.

Pozdrawiam

Jurek T.

C
Chanel Purses
Then it,LV Bags, suddenly dawned,Louis Vuitton Handbags, on me. God was ,Coach Outlet Store,speaking to me,Chanel Purses, the entire time ,Coach Factory Store,I was attempting ,Coach Factory Outlet,to be still,Chanel Bag. I remembered ,Coach Factory Outlet,the music playing ,Chanel Purses,as I'd begun my quiet time,Coach Factory Store.
a
aa
To zdanie jest bez sensu: "Kiedy Ryszard Robaszkiewicz, były działacz BTH, dowiedział się o tym, że Feter ma pojawić się w Polsce, od razu zorganizował spotkanie"
Feter jest w Polsce przynajmniej od roku. Mieszka w Krakowie.
g
gość
Autorka dobrze się zorientowała. Feter od wielu lat nie mieszka w Polsce.
a
aa
Przecież konkurencyjna gazeta pisała o tym spotkaniu 10 dni temu.
A autorce trzeba wytłumaczyć, Feter jest w Polsce od kilku lat, tylko nie było go w Bydgoszczy
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska