Mecz Miedź Legnica - Legia Warszawa 1:2
11 marca - 26 maja. Dokładnie po 76 dniach w Polsce odbył się kolejny mecz o stawkę. Ostatnim przed przerwą był ćwierćfinał Lechii Gdańsk z Piastem Gliwice (2:1), pierwszym po przerwie ćwierćfinał pierwszoligowej Miedzi Legnica z Legią Warszawa - również bez udziału publiczności.
Legia zaczęła z debiutującym w bramce Wojciechem Muzykiem i biegającym w środku pola Bartoszem Sliszem. Szansę otrzymał też Mateusz Cholewiak. Pozostałe miejsca obstawili gracze pierwszego wyboru.
Mimo obaw mecz mógł się podobać. Legia stosunkowo szybko objęła prowadzenie. W 17 minucie trafił Walerian Gwilia. Piłkę dograł mu Jose Kante po stracie Josipa Soljicia.
Miedź próbowała się odgryźć, lecz nie wykorzystała swoich okazji. Krótko po zmianie stron Legia podwyższyła więc na 2:0. Uderzenie Kante w słupek "poprawił" Cholewiak.
Legia kończyła mecz w dziesiątkę z powodu czerwonej kartki dla Igora Lewczuka. Stoper na połowie boiska sfaulował Omara Santanę, który nie był w stanie kontynuować gry.
Osłabiona Legia tuż przed końcem regulaminowego czasu straciła bramkę. Niepewnego Muzyka zaskoczył Paweł Zieliński. Brat reprezentanta Polski skierował piłkę do siatki głową.
Oprócz Legii w półfinale Totolotek Pucharu Polski są Lechia Gdańsk (obrońca trofeum) i Cracovia. O ostatnie miejsce w środę powalczy pierwszoligowa Stal Mielec z Lechem Poznań. Ten mecz także rozpocznie się o godzinie 20:10.
Piłkarz meczu: Walerian Gwilia
Atrakcyjność meczu: 6/10
PUCHAR POLSKI w GOL24
Więcej o PUCHARZE POLSKI - newsy, wyniki, terminarz, drabinka
Oto apartament Roberta Lewandowskiego w Warszawie. Luksusy z...
