Zarzuty łapówkarstwa postawiła prokuratura lekarzowi i pielęgniarce ze Szpitala Miejskiego w Bydgoszczy. Śledczy twierdzą, że to nie jedyne osoby, które mogą odpowiedzieć za handel zwolnieniami.
Lekarza, kardiologa ze Szpitala Miejskiego zatrzymano na początku lipca. Został przesłuchany, a później zwolniony do domu. Później przesłuchano także jedną z pielęgniarek. Obojgu postawiono kilka zarzutów, związanych z przyjmowaniem łapówek za wypisywanie zwolnień lekarskich.
Sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa Bydgoszcz-Południe. - Nie wykluczamy, że zarzutami objęte zostaną także inne osoby, które sprzedawały, ale także kupowały fałszywe zwolnienia - mówi Leonszef prokuratury Bydgoszcz-Południe.