Temperatura ciała dziecka w chwili jego odnalezienia wynosiła tylko 12 stopni Celsjusza. Jak mówi prof. Janusz Skalski, 2-latek został przywieziony do placówki ze szczątkową czynnością serca. - To serce kurczyło się raz na kilkadziesiąt sekund. Zachowywało się jak serce niedźwiedzia w gawrze, które przy obniżonej temperaturze ciała potrafi zwolnić czynność serca - powiedział prof. Skalski.
Czytaj e-wydanie »Lekarz o dwulatku w hipotermii: To byłby cud, gdyby udało się dziecko bez szwanku uratować

Profesor Janusz Skalski
Dotychczasowy proces leczenia przebiega pomyślnie. Udało się uzyskać prawidłową czynność serca - powiedział profesor Janusz Skalski ze Szpitala Dziecięcego w krakowskim Prokocimiu, dokąd trafił skrajnie wychłodzony 2-letni Adaś.