https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lekarz przełożył cesarkę ze względu na brak specjalisty. Bliźnięta nie dożyły operacji [wideo]

aktualizacja: 19.01.2014, godz. 12.00; Małgorzata Goździalska, (mz) TVN24; wideo: TVN24/x-news,
Ojciec zmarłych bliźniąt, Arkadiusz Szydłowski.
Ojciec zmarłych bliźniąt, Arkadiusz Szydłowski. Wojciech Alabrudziński
Pacjentka włocławskiego szpitala miała mieć przeprowadzone cesarskie cięcie w czwartek. Lekarka prowadząca ciążę przełożyła je na następny dzień, ze względu na brak w szpitalu specjalisty, który mógłby przeprowadzić USG. Dzieci zmarły w noc poprzedzającą operację. - Są nieścisłości - mówi krajowy konsultant ds. ginekologii.

Arkadiusz Szydłowski przywiózł żonę do szpitala w czwartek rano. - Miała mieć tego dnia wykonywane cesarskie cięcie - opowiada. Tak się jednak nie stało. Dlaczego? - Dowiedzieliśmy się, że nie ma kompetentnej osoby, która wykonałaby usg - mówi. - Żona miała więc mieć wykonaną "cesarkę" w piątek.

Przeczytaj także: Tak się karmi pacjentów oddziału patologii ciąży na Bielanach w Toruniu

Badanie wykonane dwie godziny później ujawniło, że nie ma tętna u obydwu dzieci.

Ojciec zmarłych bliźniąt, Arkadiusz Szydłowski.
(fot. Wojciech Alabrudziński)

Jeszcze o północy znajdujące się w łonie matki bliźnięta żyły.- Badanie wykonane dwie godziny później ujawniło, że nie ma tętna u obydwu dzieci - opowiada zrozpaczony ojciec.

Co się stało, że będąca pod opieką włocławskiego szpitala kobieta w 8 miesiącu ciąży straciła dzieci?
Ordynator oddziału Waldemar Uszyński zapewnia: - Zrobiliśmy to, co konieczne, co mogliśmy zrobić.

Krzysztof Motyl, zastępca dyrektora do spraw lecznictwa we włocławskim szpitalu też obiecuje, że wszystkie okoliczności tej tragedii będą wyjaśniane. - Sprawdzimy, czy postępowanie personelu medycznego było właściwe, zgodne z wiedzą medyczną i sztuką lekarską - zapewniał.

Dyr. szpitala we Włocławku: Wyjaśnimy wszystkie okoliczności zdarzenia:

Głos w tej sprawie zabrał także krajowy konsultant ds. ginekologii i położnictwa Stanisław Radowicki. W rozmowie z TVN24 mówił, że w sprawie są pewne nieścisłości. Zapewnił także, że komisja powołana przez ministerstwo zdrowia, dokładnie zbada sprawę i przyjrzy się procedurom i sposobowi postępowania medycznego. - Za wcześnie jednak, aby mówić o przyczynach śmierci bliźniąt - mówił dla TVN24.

Oświadczenie Fundacji WOŚP

Oświadczenie Fundacji WOŚP

Jesteśmy wstrząśnięci i zbulwersowani wiadomością o śmierci bliźniaczek we włocławskim szpitalu. Chwielibyśmy rodzicom zmarłych dzieci zaoferować wszelką pomoc prawną, stosowną do kroków jakie będą podejmowane, aby wyjaśnić te sprawę.
Informujemy że szpital we Włocławku został bardzo dobrze wyposażony przez Fundacje Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy w sprzęt do ratowania życia noworodków taki jak: inkubatory, infant flow, stanowisko do resuscytacji, a w 2013 roku szpital otrzymał bardzo nowoczesny ultrasonograf.
Podejrzewamy, że po raz kolejny nie sprzęt, a ludzie są winni podobnej sytuacji, że niestety po raz kolejny odpowiedzialność za ten wypadek zostanie rozmyta i niewyjaśniona, co stało się pewnym standardem postępowania w państwie polskim. Liczmy także na wsparcie mieszkańców Włocławka i zaprzyjaźnionych z Fundacją firm.

Lidia i Jerzy Owsiak
Fundacja WOŚP

Wyjaśnieniem sprawy już zajęła się prokuratura. Zabezpieczona została dokumentacja medyczna, w szpitalu rozpoczęły się też pierwsze przesłuchania.

Do włocławskiego szpitala przyjechał także wicemarszałek województwa Edward Hartwich. Minister zdrowia w uzgodnieniu z marszałkiem i wojewodą polecił kontrole z zakresu ginekologii i położnictwa, neonatologii i diagnostyki obrazowej w lecznicy pod kątem sprawdzenia "stanu faktycznego z rejestrem działalności leczniczej". Kontrolę we włocławskim szpitalu zlecił też minister zdrowia, Bartosz Arłukowicz.

Przeczytaj także: 13. pawilon Szpitala Specjalistycznego we Włocławku wreszcie otwarty [zdjęcia, wideo]

W sprawie śmieci bliźniąt głos zabrali także Lidia i Jerzy Owsiak z Fundacji WOŚP. Zaoferowali ze swojej strony wszelką pomoc prawną, która będzie niezbędna, by wyjaśnić tę sprawę. "Jesteśmy wstrząśnięci i zbulwersowani wiadomością o śmierci bliźniaczek we włocławskim szpitalu. (..)Podejrzewamy, że po raz kolejny nie sprzęt, a ludzie są winni podobnej sytuacji, że niestety po raz kolejny odpowiedzialność za ten wypadek zostanie rozmyta i niewyjaśniona, co stało się pewnym standardem postępowania w państwie polskim. Liczmy także na wsparcie mieszkańców Włocławka i zaprzyjaźnionych z Fundacją firm." - napisali w oświadczeniu Lidia i Jerzy Owsiak z Fundacji WOŚP.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 112

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

S
SANDIEGO
W dniu 24.01.2014 o 20:27, ewa napisał:

Skoki ciśnienia..... powód nadwaga..... a teraz wszyscy winni. należy zacząć od siebie i spojrzeć w lustro.

 

     Masz w domu szerokie lustro?

e
ewa

Skoki ciśnienia..... powód nadwaga..... a teraz wszyscy winni. należy zacząć od siebie i spojrzeć w lustro.

t
thee angondu

Temat nr1-wyciszanie sprawy trwa!

 

n
niki
W dniu 18.01.2014 o 13:39, Marzena napisał:

Dlatego ja rodziłam w Radziejowie mimo nagonki na tamten oddział Ginekologiczno-położniczy i pana Ordynatora. Mimo wypisywania wszystko było jak należy, opieka, lekarze, położne. Całe rozwiązanie odbyło się w sposób godny o ile można tak powiedzieć o porodzie naturalnym. Dziecko ma dwa miesiące i rośnie zdrowe. Widać, że pomorska znajduje kolejną sensację. Media regionalne zeszły na psy. Pozdrawiam załogę Radziejowskiego szpitala

Jakiej nagonki.Po prostu prawda a nie nagonka.

S
SANDIEGO

             A co na to zadowolony ze wszystkiego minister śmier... zdrowia, pan  Arłukowicz?

a
anna
Smierc blizniat.Wspolczucia dla rodzicow. Koniec wrzesnia ja rowniez przezylam pieklo na oddziale u ordynatora U. porod skonczyl sie na szczescie cc jednak tak wyproszona...na sile, opieka w tym szpitalu fatalna, na oddzial polozono mnie w pon a pierwsze badanie zrobiono mi w srode jeszcze z laski, szkoda slow na ten szpital, lekarze, ktorzy tam pracuja nie nadaja sie nawet do leczenia zwierzat, po wyjsciu z tego szpitala czulam sie psychicznie wykonczona...znieczulica w calym szpitalu!!!!Szkoda tylko ze musialo dojsc do tak ogromnej tragedii aby ktos sie zajal tymi konowalami....
G
Gość
W dniu 21.01.2014 o 12:17, truman napisał:

Ech... Płacę składki od lat "nastu"- czyli, jak długo pracuję. I co mi z tego?? Kiedy zachorowałam na raka, temodal sprowadzałam mało legalnie z USA, bo nasz szanowny NFZ uznał go za lek zbyt drogi do refundacji, a w Polsce ceny za nierefundowany lek były... brak słów. Od lat lecze się również u specjalistów. Leczę się oczywiście prywatnie. Ze skierowaniem na refundowaną wizytę czeka się miesiącami. W doopie z taką opieką. Wolałabym samodzielnie z pensji odprowadzać składki na emeryturę i ew. chorobowe, zaś sama wybierać komu i za co zapłacę od strony zdrowotnej. A tak bulę i składki zdrowotne i lekarzom do kieszenie za wizyty prywatne i leki wypisywane w tym przypadku na 100%. Chory kraj.

A co Ty Paniusiu zrobiłaś aby ten nasz Kraj uzdrowić? Chodzisz  na wybory i referenda czy może psioczysz na Ojca Tadeusza?

t
truman

Ech... Płacę składki od lat "nastu"- czyli, jak długo pracuję. I co mi z tego?? Kiedy zachorowałam na raka, temodal sprowadzałam mało legalnie z USA, bo nasz szanowny NFZ uznał go za lek zbyt drogi do refundacji, a w Polsce ceny za nierefundowany lek były... brak słów. Od lat lecze się również u specjalistów. Leczę się oczywiście prywatnie. Ze skierowaniem na refundowaną wizytę czeka się miesiącami. W doopie z taką opieką. Wolałabym samodzielnie z pensji odprowadzać składki na emeryturę i ew. chorobowe, zaś sama wybierać komu i za co zapłacę od strony zdrowotnej. A tak bulę i składki zdrowotne i lekarzom do kieszenie za wizyty prywatne i leki wypisywane w tym przypadku na 100%. Chory kraj.

t
tateduen darknefs

Wyrazy głębokiego żalu składam rodzicom. Niech Wasze Aniołki śpią w spokoju.

 

g
gość

Jestem mieszkanką Aleksandrowa kuj i miałam podobną sytuację byłam w ciąży i miałam cukrzyce ciśnienie i nasz oddział położniczo ginekologiczny w Alek kuj poradził sobie doskonale było kilku lekarzy i przy dziecku i przy mnie nawet telefonicznie był wzywany lekarz który był juz po pracy a przyjechał .Myślę że to tylko wina lekarzy byli bardzo zajeci

G
Gość
W dniu 20.01.2014 o 01:46, Gość napisał:

No tak,  sprawę w Wojewódzkiej Komisji ds. Orzekania o Zdarzeniach Medycznych będzie rozpatrywał kolega pana zastępcy dyrektora........

Przecież już dzisiaj wiadomo, że przyczyną śmierci będą wady ogólnorozwojowe. Ewentualnie niewydolność krążeniowa.  I w ten sposób nie będzie można nikogo obarczyć odpowiedzialnością.

G
Gość
W dniu 20.01.2014 o 20:10, Gość napisał:

Czyli niech żyją układy ,bo na nie nie ma rady w naszym chorym kraju? Czy o taką Polskę nam chodziło?

Taka jest toruńsko-mogileńska rzeczywistość. Wcześniej żeby mieć pracę należało należeć do PZPR, dzisiaj do PZPO i chodzić na kielicha z Krzysiem T.

G
Gość
W dniu 19.01.2014 o 17:24, pytanie retoryczne napisał:

Czy ktoś z dyrekcji odpowie za brak nadzoru? Pytanie oczywiście retoryczne, przecież koledzy pana EH nie Czyli niech żyje kolesostwomogą stracić stanowisk, bo Krzyś T. by się zapłakał.

 

 

Czyli niech żyją układy ,bo na nie nie ma rady w naszym chorym kraju?

 

Czy o taką Polskę nam chodziło?

G
Gość

Ludzie! 

 

Do kogo niektórzy macie pretensje!

 

Dlaczego na wybory samorządowe nie chodzicie!

Nie potrafimy wybrać dobrych władz województwa, powiatu, gminy, posłów do parlamentu, prezydenta to jest jak jest!

 

Mieszkańcy Włocławka nie poszli na referendum bo policja sprawdzała podpisy! 

G
Gość
W dniu 20.01.2014 o 15:37, maggie napisał:

Jak to mozliwe zeby w miescie ponad 115 tysiecznym, niegdys wojewodzkim brakowalo specjalisty...Jak to jest mozliwe???????!!!!!!!!!!!!! Jezeli wyjechal na urlop,zachorowal badz mial lenia , kto inny powinien byc na miejscu zeby przeprowadzic zabieg9 jakikolwiek on by niebyl!)

Gdyby szpitalem zarządzali specjaliści a nie koledzy pana wicemarszałka.......

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska