
- Możemy potwierdzić, iż taka sytuacja miała miejsce. Faktycznie dyżurujący lekarz odczuwał objawy wskazujące na zawał mięśnia sercowego. Został przewieziony do szpitala celem dalszego leczenia. W związku z tym nie do końca udało się nam zabezpieczyć wszystkie dyżury lekarza w karetce w miesiącu lipcu. O sytuacji poinformowaliśmy Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Łodzi jak również NFZ. Szpital natychmiast zatrudnił dodatkowego lekarza dla potrzeb zespołów ratownictwa medycznego- zapewnia Przemysław Drozdek, kierownik Kancelarii Szpitala Powiatowego w Radomsku. W sierpniu sytuacja wróciła do normy. Kartka "S" znów wyjeżdża do pacjentów w pełnym składzie osobowym. Jak zapewnia dalej kierownik Drozdek, w szpitalu nie ma problemów kadrowych.- Opisywane trudności miały wyłącznie charakter przejściowy i incydentalny. Były spowodowane sytuacją nagłą, której nasza placówka nie mogła przewidzieć- dodaje.
W obu przypadkach lekarze dochodzą do siebie.


