https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lekarze z Koźla zaszyli bijące serce

Tomasz Kapica
Interwencja chirurgów przyszła dosłownie w ostatniej chwili. Obecnie 47-letni Ukrainiec czuje się coraz lepiej i za kilka dni prawdopodobnie opuści kozielski szpital.
Interwencja chirurgów przyszła dosłownie w ostatniej chwili. Obecnie 47-letni Ukrainiec czuje się coraz lepiej i za kilka dni prawdopodobnie opuści kozielski szpital. Archiwum
Do tutejszego szpitala trafił obywatel Ukrainy z dziurą w sercu po ugodzeniu nożem. To, że żyje, to prawdziwy cud.

O tym, co dokładnie wydarzyło się kilka dni temu w Januszkowicach, stara się dowiedzieć policja. 47-letni mieszkaniec Ukrainy tłumaczy, że ostrze noża przebiło jego serce w wyniku nieszczęśliwego wypadku.

W tym momencie najważniejsze jest jednak to, że w ogóle żyje, a wielka w tym zasługa lekarzy z kozielskiego szpitala, którzy podjęli się bardzo trudnej operacji zaszycia przebitego serca.

- Otwieraliśmy klatkę piersiową pacjenta w ostatniej chwili, za moment by już nie żył, serce z raną o wielkości jednego centymetra właściwie przestawało już bić, krew wydobywała się pod dużym ciśnieniem - mówi dr Maciej Sławski, kierownik oddziału chirurgii kozielskiego szpitala. - Udało nam się dotrzeć do dziury w lewej komorze serca, dodatkowo stwierdziliśmy przedziurawione przez nóż płuco.

W praktyce takie operacje udają się bardzo, ale to bardzo rzadko. Aby tak się stało, potrzebne jest dużo szczęścia, ale przede wszystkim wielka precyzja chirurgów i czas, w którym podejmuje się operację.

Ta ratująca życie Ukraińcowi trwała godzinę. Dr Sławski jest chirurgiem z 30-letnim doświadczeniem. Przyznaje, że taką operację widział tylko raz w swojej karierze, kiedy pracował w klinice. Podkreśla również, że uratowanie życia 47-latka to sukces całego zespołu, który pracował przy stole operacyjnym.

- Obecnie pacjent przebywa na Oddziale Anestezjologii i Intensywnej Terapii, po tak trudnym zabiegu podłączony był do respiratora, przez trzy dni przebywał w śpiączce farmakologicznej, teraz normalnie rozmawia - zaznacza dr Iwona Parzonka, kierownik oddziału.

Pacjent czuje się dobrze i prawdopodobnie już niedługo opuści mury kozielskiego szpitala.

- Jestem bardzo wdzięczny lekarzom za to, że uratowali mi życie. To była świetna robota - podkreśla Ukrainiec.

Nowatorska operacja w kozielskim szpitalu

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

ę
ę

Chwała lekarzom z K.-Koźla. Gwoli sprostowania, sławny (a nawet sławetny) doktór Maciej Sławski nie ma tytułu dr

h
hens

Szczere gratulacje dla Zespołu. Podziwiam!

I
Igma
W dniu 08.07.2017 o 16:14, Człowiek napisał:

Do Igma.BRAK SŁÓW

Człowieku, nie rozumiem Twojego oburzenia.

H
Henek

A jak jesteśmy w KK to się chciałem spytac kto bedzie relacjonowa mecze ZAKSY w Radiu jak pisowskie popychadła zwolniły  Donata Przybylskiego?

C
Człowiek
Do Igma.BRAK SŁÓW
I
Igma

Kto zapłaci?

 

j
Przede wszystkim szacunek i uznanie należy się Zespołowi Ratownictwa Medycznego, który pacjenta dowiózł do szpitala,a wcześniej najpewniej we właściwy sposób zaopatrzył(chyba że pacjent dotarł do szpitala sam).Bez tego o lekarzach z Koźla nikt by nawet nie usłyszał i nie mieliby czym się chwalić.
u
ukry won

Wpis został usunięty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska