https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lekcje w SP16 Inowrocław aż do godziny 18.45! Dlaczego tak długo?

Dariusz Nawrocki
Aktualnie trwa rozbudowa szkoły Podstawowej nr 16 w Inowrocławiu. Do końca roku placówka ma zyskać 4 dodatkowe klasy lekcyjne.
Aktualnie trwa rozbudowa szkoły Podstawowej nr 16 w Inowrocławiu. Do końca roku placówka ma zyskać 4 dodatkowe klasy lekcyjne. Dariusz Nawrocki
Uczniowie klasy VII i VIII Szkoły Podstawowej nr 16 w Inowrocławiu lekcje kończyć będą aż o godzinie 18.45. Czwartoklasiści opuszczać szkołę będą po godzinie 18. Nie brakuje głosów oburzenia.

- Jestem mamą czwartoklasistki, która poszła do szkoły jako 6-latka. Jesteśmy razem z innymi rodzicami zaniepokojeni zaproponowanym planem lekcji. Zastanawiamy się, czy kierownictwo szkoły wykorzystało wszystkie możliwości, by jak najmniej ucierpiały na przeładowaniu szkoły dzieci? - pyta jedna z mam.

Jej 9-letnia córka dwa razy w tygodniu będzie kończyła lekcje po godzinie 17, a w piątek około godziny 18.

- Ponieważ w szkole numer 16 nie ma kółek zainteresowań, nasze dzieci chodzą na różnego typu zajęcia poza szkołą, przy proponowanym planie zajęć praktycznie niemożliwe będzie połączenie tych aktywności - wyznaje mama. - Wielu rodziców rozważa zabranie dzieci do innych szkół, jednak jest to trudna decyzja. Czy lekcje nie mogłyby się rozpoczynać na przykład o godzinie 7.15? - pyta.

Aktualnie trwa rozbudowa szkoły Podstawowej nr 16. Do końca roku placówka ma zyskać 4 dodatkowe klasy lekcyjne.

- Myślę, że firma nie będzie miała większych problemów, by do końca grudnia oddać panu dyrektorowi wybudowany pawilon z czterema nowymi pomieszczeniami. To w sposób znaczący poprawi warunki nauki dzieci z tej części miasta - podkreśla prezydent Inowrocławia Ryszard Brejza.

- Będzie to trudny rok. Mamy ostatni rok klas trzecich gimnazjalnych, a jednocześnie po raz pierwszy pojawiają się klasy ósme - dodaje wiceprezydent Wojciech Piniewski. W tym roku szkolnym będziemy więc mieli dużo więcej dzieci w szkołach niż rok wcześniej. To jeden z powodów wydłużenia zajęć lekcyjnych we wszystkich szkołach, również w "16".

- Biorąc pod uwagę liczbę pomieszczeń, którymi dysponujemy, nie mogliśmy tego inaczej zorganizować. Do tego mamy sporą grupę nauczycieli dochodzących. Musieliśmy więc zgrać plany lekcyjne z dwóch szkół - tłumaczy dyrektor SP16 Wojciech Helak.

- W wyniku reformy oświaty nauczyciele łączą etaty pracując w dwóch, trzech szkołach. Nigdy nie mieliśmy do czynienia z taką sytuacją w takiej skali jak dziś. Ratując etaty trzeba było to w ten sposób zorganizować - tłumaczy Ryszard Brejza.

Dyrektor przyznaje, że rozważał rozpoczęcie zajęć od godziny 7.15. Nie wyklucza, że - jeśli pomysł ten poprze duża grupa rodziców - takie rozwiązanie będzie można wprowadzić w "16". Podkreśla jednak, że zmiany w planie lekcyjnym musiałaby wprowadzić również SP 8, gdyż aż 5 nauczycieli z tej szkoły dochodzi na zajęcia do SP 16.

Wojciech Helak zapewnia, że gdy szkoła zyska cztery nowe klasy lekcyjne, lekcje kończyć się będą wcześniej. Zmiany mogłyby być wprowadzone na początku przyszłego roku kalendarzowego, może od przyszłego semestru.

Szkoła Podstawowa nr 16 w Inowrocławiu zostanie rozbudowana o cztery kolejne klasy. Inowrocławski samorząd otrzymał rządowe dofinansowanie. Rozbudowa związana jest z przekształceniem szkoły z sześcioklasowej w ośmioklasową. "Szesnastka" to niewielka placówka, w której uczy się aktualnie aż 295 dzieci. Uczniowie wracają do domów często w późnych godzinach popołudniowych. We wrześniu przybędzie kolejny rocznik. Liczba dzieci wzrośnie. Rozbudowa ma uchronić przed tym, by w przyszłym roku szkolnym zajęcia nie kończyły się o godzinie 19.30. Jak już informowaliśmy wczoraj, inowrocławski samorząd otrzyma 220 tys. zł rządowego wsparcia na rozbudowę Szkoły Podstawowej nr 16.  Całkowity koszt inwestycji to około 450 tysięcy złotych.Szkoła Podstawowa nr 16 w Inowrocławiu zostanie rozbudowanaDziś Inowrocław odwiedził wojewoda Mikołaj Bogdanowicz. Przekazał wiceprezydentowi Inowrocławia Wojciechowi Piniewskiemu podpisaną przez premiera decyzję dotyczącą dofinansowania. - Gratuluję panu dyrektorowi, że ta szkoła będzie rozbudowana. Miejsce jest bardzo ładne. Myślę, że perspektywiczne. Coraz więcej dzieci się rodzi, więc i szkoły podstawowe należy rozbudowywać i przygotowywać na tę okoliczność - mówił wojewoda Mikołaj Bogdanowicz. Wiceprezydent Wojciech Piniewski podziękował wszystkim, którzy pomogli w realizacji inowrocławskiego wniosku. Szkoła Podstawowa nr 16 zyska kolejne cztery oddziały. - Umożliwią one realizację zajęć lekcyjnych w normalnych godzinach. Bardzo ważne jest, by dzieci kończyły lekcje o godzinie 14 i 15, a nie o 17 czy 18. Tak też będzie - zapewnił wiceprezydent. Poinformował zebranych, że inowrocławski ratusz już dziś ogłosił przetarg.- Apeluję do lokalnych przedsiębiorców, by przystąpili do przetargu. Być może są wśród nich są absolwenci tej szkoły. Byłoby miło, gdyby dołożyli swoją rękę i dokończyli to dzieło - stwierdził Jacek Tarczewski, doradca wojewody i  radny powiatowy. Dyrektor SP 16 Wojciech Helak nie ma wątpliwości, że inwestycja ta bardzo poprawi warunki nauki dzieci w szkole. - Ten rok to również dwie ważne uroczystości. Jesienią przypada 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości, ale również 160-lecie powstania szkoły. Myślę, że jest to dobra inwestycja na na ten niezwykły rok - wyznał  Wojciech Helak.- Czasu mamy niewiele, ale prezydent chce, aby ta inwestycja została zrealizowana do końca bieżącego roku - informuje Adriana Herrmann, rzecznik prasowy prezydenta Inowrocławia.

Wojewoda Mikołaj Bogdanowicz w Inowrocławiu: - Coraz więcej ...

Takiej historii poprzedzającej wybudowanie hali sportowej w Inowrocławiu jeszcze nie mieliśmy. Wszystko zaczęło się od marzenia. Potem była japońska legenda i zespół LemON. Wreszcie uczniowie Zespołu Szkół im. Marka Kotańskiego mają halę sportową.Dziś nastąpiło uroczyste otwarcie nowoczesnego obiektu, jednego z piękniejszych przy ulicy Solankowej. - Jeszcze trzy lata temu nie myślałem, że do tego dojdzie. W szerokich planach budżetowych nie mieliśmy tego przedsięwzięcia uwzględnionego - wspomina starosta Tadeusz Majewski.I pewnie nie byłoby hali sportowej przy ulicy Solankowej, gdyby nie program w telewizji, który zupełnie przez przypadek obejrzała Danuta Szczepaniak, wicedyrektor Zespołu Szkół im. Marka Kotańskiego.- Siedząc sobie kiedyś wygodnie w fotelu zobaczyłam w telewizji lidera zespołu LemON, który opowiadał o tym, że jego kolega wokalista uległ strasznemu wypadkowi - opowiada pani wicedyrektor. - Aby zebrać fundusze na jego rehabilitację, odkryto starą japońską legendę, która mówi o tym, że jeśli ma się ogromnie wielkie marzenie, to trzeba zrobić tysiąc żurawi z papieru. One mają sprawić, że te marzenia się spełnią. Tak się stało w przypadku tego chorego wokalisty.Danuta Szczepaniak wpadła na pomysł, by pójść tym tropem. Zachęciła uczniów i nauczycieli do stworzenia tysiąca żurawi metodą origami. - Wspólnymi siłami i ogromną grupą ludzi zaangażowanych w ten projekt wykonaliśmy te tysiąc żurawi, które następnie z makietą wykonaną przez naszych nauczycieli techniki przekazaliśmy na ręce pana starosty. Tak zaczęła się ta historia - wspomina Danuta Szczepaniak.Makieta przedstawiała wymarzoną przez uczniów i nauczycieli halę sportową.- Młodzież złożyła mi tę propozycję w taki sposób, że nie można było jej odrzucić - tłumaczy starosta Tadeusz Majewski. Zarząd szybko dał się przekonać do tej koncepcji. W końcu inwestycja pojawiła się w budżecie. Wreszcie budynek został oddany uczniom.A warto podkreślić, że uczniowie i nauczyciele tej szkoły mają wielkie sportowe osiągnięcia. Aż czterokrotnie zdobyli mistrzostwo Polski w piłce nożnej. Teraz czas na sukcesy w innych dyscyplinach sportu. Wszyscy liczą na to, że nowa hala sportowa pomoże te plany zrealizować.

Niezwykła historia powstania... hali sportowej w Inowrocławi...

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Robert nie błaźnij się.

G
Gość
Dyrektor szkoły i władze miasta wiedziały o problemie kilka miesięcy temu i nic nie zrobiły
z
zatroskany rodzic

Gdyby lekcje wf odbywały się na basenie lub na sali należącej do sp1  sala pełniącą funkcję sali gimnastycznej mogłaby zostać wykorzystana np. na lekcje plastyki, techniki, w których jednocześnie na np. plastykę mogłoby mieć kilka klas, każdy ze swoim nauczycielem? Stoliki, krzesełka i tak szkołą do końca roku będzie kupowała do nowych sal, więc żaden to dodatkowy koszt.
Kolejne pytanie: czy przy takim eksodusie dzieci ze szkoły z 3 klas w roczniku nie można zrobić 2? Jeśli w 3 klasach jest po 9-15 dzieci nie można z nich zrobić 2 klas? rozumiem, że nauczyciele stracą nadgodziny, że jest rok wyborczy i to trudna decyzja, ale ponoć dobro dzieci naszym priorytetem...

Szukajmy rozwiązania dla dobra naszych dzieci, rodzin!

 

G
Gość
Ta sytuacja powinna znaleźć finał w sprawie dla reportera i w ministerstwie
G
Gość

Robert nie udawaj troskliwego.

Nowe koszulki złotówie rób.

G
Gość

Dobrze, że gazeta zainteresowała się tym tematem. Rodzice są stawiani przed faktem dokonanym. Należy wykorzystać wszystkie możliwości, żeby zmienić ten plan lekcji. Lekcje powinny zaczynać się o 7.15, trzeba skrócić wszystkie przerwy (ewentualnie zostawić jedną dłuższą obiadową), jeżeli to możliwe skrócić lekcje np. o 5 minut. Na niektórych przedmiotach np. plastyce czy muzyce rozważyć lekcje łączone. Przecież to nie jest wieczorówka.  Zresztą czy małe dzieci mogą tak długo być w szkole? Poza tym organ prowadzący szkołę czyli Miasto Inowrocław powinien ewentualnie udostępnić np. klasom 1-3 salę lub dwie w innej pobliskiej szkole (np SP 1), co pozwoli na rozładowanie sytuacji. Na etapie nauczania początkowego dzieci mają lekcje z jedną nauczycielką, na 4 miesiące mogą przenieść się z nią do innego budynku. 

W  szkole nr 16 jest też poważny problem z lekcjami w-f, z powodu malutkiej sali gimnastycznej. Jeżeli w pobliskich szkołach są wolne godziny, autobusy MPK powinny wozić dzieci na zajęcia na inna salę gimnastyczną. Jeżeli to niemożliwe, to w pierwszej kolejności uczniowie SP 16 powinni korzystać z zajęć na basenie. Miasto jest od tego, żeby koordynować takie sprawy i dbać o realizację programu z w-f. Nie może być tak, że w jednej szkole hula wiatr, a w drugiej niedługo dzieci będą nocować. Ponadto uczniowie starszych klas przez tą sytuacje nie mogą uczestniczyć w korepetycjach czy innych dodatkowych zajęciach, co może odbić się na ich dalszej edukacji.

G
Gość
To nie mieści się w głowie .ostatnie lekcje powinny być z religii i wf.
a
anonim
Najlepiej zabrać dziecko z tej szkoły. Tam nie ma żadnych kółek
G
Gość

Niezłe żarty.

 

Czyli dziecko pracujących rodziców spędzi w szkole od ok 7:30 do 18:00 w szkole (najpierw świetlica, potem lekcje), przyjdzie do domu padnięte, będzie musiało jeszcze odrobić lekcje w godzinę by położyć się spać 19:00-20:00 by następnego dnia znów pojawić się o 7:30 w szkole.

 

Taka nagroda dla pracujących rodziców czy brak myślenia u władz?

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska