Leki za sześć miliardów

     - Jakie kryteria stosuje ministerstwo przy tworzeniu listy leków refundowanych? Bo wiemy, że taniej dla pacjenta jednak nie będzie.
     - To zależy, w jakim przypadku. Przy tworzeniu listy kierowano się kryteriami wypracowanymi przez zespół do spraw gospodarki lekami. Brano pod uwagę dostępność, bezpieczeństwo stosowania leku, skuteczność kliniczną i bezpieczeństwo finansowe Narodowego Funduszu Zdrowia. Fundusz ma do dyspozycji określoną kwotę - około sześciu miliardów złotych - która musi wystarczyć. Rok temu było to pięć miliardów osiemset pięćdziesiąt milionów. Co roku wydatki na refundację leków rosną. Krótko mówiąc - chodziło o oszczędności, ale nie takie, by zaoszczędzić na pacjencie, a takie, by pieniądze wydawać racjonalnie.
     - Mimo to nie wszyscy są z listy zadowoleni. Szczególnie doskwiera brak leków innowacyjnych lub wysokie ceny na niektóre grupy leków. Co z poprawkami? Trzeba będzie czekać do nowej listy?
     - Listę można zmieniać tylko w trybie nowelizacji, tak mówi ustawa. Praca nad drugą nowelizacją już się rozpoczęła - zakłada wprowadzenie leków innowacyjnych - i można się jej spodziewać na początku przyszłego roku. W sumie zespół zaproponował trzy tryby postępowania: nowelizację dotyczącą leków generycznych mamy za sobą, kolejna wprowadzi leki innowacyjne, natomiast trzecia wycofa leki, które z różnych względów się nie sprawdzą. Być może okaże się, że nie są najskuteczniejsze. Przy okazji - właśnie dlatego nie warto upierać się przy nowych lekach, bo leki stare są często bezpieczniejsze, bo sprawdzone.
     - Wracając do obowiązującej listy i cen leków: podobno były negocjacje z firmami farmaceutycznymi, ale trudno tu mówić o dużych sukcesach?
     - Zdarzało się, że na liście mieliśmy trzy leki, z taką samą substancją czynną, ale pod inną nazwą, gdyż każdy z leków produkowała inna firma farmaceutyczna. Do tej pory limit był ustalany na różnych zasadach, natomiast teraz podstawą jest cena najtańszego leku. W związku z tym pozostałym firmom minister zaproponował obniżenie cen leku lub usunięcie leku z listy. W 138 przypadkach leki wypadły z listy, jednak w 71 przypadkach producenci przyjęli nowe, niższe ceny. W przypadku gdy producent nie zgodził się na obniżenie ceny, pacjent rzeczywiście albo będzie musiał zmienić lek, albo zapłaci więcej. Z punktu widzenia pacjenta i jego choroby wszystkie leki o identycznym składzie działają tak samo. To prawda, że przez zmiany pacjenci mogą czuć się zdezorientowani, ale warto przypomnieć, że zawsze mają prawo zapytać, czy lek nie ma tańszego odpowiednika. A lekarz i farmaceuta mają obowiązek poinformować o jego istnieniu.