To może nie największa, ale z pewnością najbardziej prestiżowa impreza w historii toruńskiej lekkiej atletyki. Na stadionie im. Grzegorza Duneckiego pojawi się po osiem reprezentacji męskich i żeńskich, w sumie 64 sportowców z jedenastu krajów.
W środę toruński obiekt odwiedzili delegaci Europejskiej Federacji Lekkoatletycznej. Pierwszy mały sukcesik już jest: goście byli zachwyceni kameralnym stadionem i zwłaszcza porządkiem, który na nim panował. - Wszystko było poukładane i lśniące, nawet młoty leżały w kolejności wagi. Nie na każdym stadionie tak jest - opowiadał nam jeden z członków ekipy.
Superliga
Superliga
Każda z ośmiu reprezentacji zgłasza czterech zawodników, których punkty będą sumowane w klasyfikacji generalnej. Konkurencje męskie: 100 m, 110 m ppł, 400 m,1500 m, skok w dal, pchnięcie kulą, skok wzwyż, skok o tyczce, oszczep
konkurencje żeńskie: 100 m ppł, 200 m, 800 m, skok wzwyż, pchnięcie kulą, skok w dal, oszczep
W Toruniu wystartują (w kolejności wylosowanych torów):
Mężczyźni: Estonia (A), Francja (B), Białoruś (C), Polska (D), Finlandia (E), Ukraina (F), Rosja (G), Czechy (H)
Kobiety: Czechy (A),Brytania (B), Estonia (C),Ukraina (D), Rosja (E), Holandia (F), Grecja (G), Francja (H)
Pachniało na Duneckim
Dla Torunia to także pierwszy egzamin organizatora. W przyszłości miasto planuje gościć duże wydarzenia lekkoatletyczne w budowanej właśnie hali, ale najpierw musi się sprawdzić przy mniejszych zawodach. - Bydgoszcz też zaczynała od wielobojowej Superligi (w sumie trzy razy, ostatnio w 2005 roku - dop. red.) i potem miała szanse na większe imprezy. Dla Torunia najważniejsze jest, że zaistnieje na mapie europejskich federacji, zostanie zauważony i zapamiętany. Dzięki temu będzie mógł ze swoją halą stanąć do walki o największe imprezy na kontynencie - podkreśla szef Kujawsko-Pomorskiego ZLA.
- Byliśmy bardzo zadowoleni, że mogliśmy poznać tak znane i stare miasto, już dowiedzieliśmy się wiele z jego historii i z chęcią dowiemy się więcej w lipcu - podkreśliła Silvia Barlag z Holandii, która oglądała w środę toruński stadion. - O poziom organizacyjny wcale się nie martwię, Polska ma pod tym względem znakomitą opinię. Sama mogłam się o tym przekonać podczas mistrzostw świata juniorów w Bydgoszczy.
Wielobojowa Superliga jest idealnym testem dla możliwości organizatora. Konkurencja raczej niszowa, ale o wysokiej randze sportowej. Z pewnością Europejska Federacja zapamięta ewentualny sukces organizacyjny Torunia.
Sport w tle festynu
- To największa impreza lekkoatletyczna w tym roku w naszym kraju i jedna z największych w Europie w sezonie letnim. Będzie wielu znanych zawodników, medalistów mistrzostw świata, w składzie Białorusi najprawdopodobniej będzie medalista olimpijski. Dokładne składy poznamy w czerwcu - mówi trener Wiesław Czapiewski.
Wolsztyński zdaje sobie sprawę, że taka reklama nie wystarczy, żeby na stadion przyciągnąć komplet widzów. - To pora wakacyjna, dlatego sam sport nie wystarczy. Rozmawiałem już na ten temat z władzami miasta i chcemy wspólnie przyciągnąć mieszkańców całego regionu organizując festyn z prawdziwego zdarzenia. Wieloboje to konkurencja dla specjalistów, trudno się ogląda kibicom. Dlatego w Toruniu będzie można kibicować sportowcom, ale także dobrze się zabawić. Tak jak na zachodzie, gdzie na tego typu imprezy przyjeżdżają rodziny, jak na piknik - podkreśla Wolsztyński.
Władze Torunia nie ukrywają, żę liczą na wydatną pomoc bardziej doświadczonego sąsiada. - Bydgoszcz już udowodniła, że potrafi przygotowywać imprezy najwyższej rangi, ale wspólnie nasze możliwości będą jeszcze większe. Superliga będzie pierwszą okazją, żeby to udowodnić - mówi wiceprezydent Torunia Zbigniew Fiderewicz.
Czytaj e-wydanie »