Z powodu suszy i ludzkiej głupoty, ich liczba gwałtownie rośnie.
- Sytuacja w lasach jest katastrofalna - mówi Janusz Kaczmarek, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu. - Wszyscy leśnicy są przez całą dobę w pogotowiu, bo zagrożenie pożarowe jest bardzo duże. Wilgotność ściółki w niektórych rejonach spadła poniżej sześciu procent!
Problemy z podpalaczami
Przy tak niewielkiej wilgotności wystarczy jedna iskra, by wybuchł pożar.
- Z powodu nieostrożnego obchodzenia się z ogniem, powstaje ich coraz więcej - twierdzi dyrektor Kaczmarek. - W okolicach Włocławka i Gniewkowa mamy problemy z podpalaczami. Podejrzewamy, że to oni podkładają ogień. W miniony wtorek w nadleśnictwie Gniewkowo wybuchło aż dziesięć pożarów i to mniej więcej w tym samym czasie. Czasami mamy dylemat, który pożar jest groźniejszy i dokąd wysłać samoloty gaśnicze. Coraz trudniej gasić pożary w zarodku.
Leśnicy i policjanci są na tropie podpalaczy. Jeśli ich zatrzymają, zajmie się nimi prokurator.
Kolejne zakazy
Wczoraj zakazy wstępu do lasu wprowadzono w kolejnych nadleśnictwach, między innymi w Zamrzenicy.
Problem w tym, że na terenie tego nadleśnictwa znajdują się ośrodki wczasowe. Co zatem będzie miał począć wczasowicz? - Będzie mógł korzystać z dróg dojazdowych do miejsca wypoczynku - wyjaśnia Robert Piosik, specjalista do spraw ochrony lasu w nadleśnictwie Zamrzenica. - Do lasu, poza teren ośrodka, nie będzie mógł wychodzić aż do czasu odwołania zakazu. Mam nadzieję, że nastąpi to niebawem. Czekamy na deszcz.
Niestety, przynajmniej na razie, bardziej prawdopodobne jest to, że zakaz wstępu trzeba będzie wprowadzić w kolejnych nadleśnictwach.
Tam nie wolno
Do wczoraj, na terenie administrowanym przez Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych w Toruniu, wprowadzono zakaz wstępu w nadleśnictwach: Bydgoszcz, Czersk, Dobrzejewice, Gniewkowo, Gołąbki, Miradz, Osie, Przymuszewo, Różanna, Rytel, Solec Kujawski, Szubin, Tuchola, Zamrzenica, Żołędowo, Woziwoda, Cierpiszewo, Trzebciny.
