Leszek Miller w regionie: - Lista nr 6 jest najlepsza

Przed południem w Bydgoszczy, a po południu w Toruniu - były premier i przewodniczący SLD Leszek Miller złożył w naszym regionie wizytę związaną z wyborami samorządowymi. W grodzie nad Brdą odwiedził Wyspę Młyńską, gdzie zaprezentował kandydatkę na prezydenta Annę Mackiewicz i pretendentki do sejmiku województwa: Elżbietę Krzyżanowską (okręg obejmujący Bydgoszcz), Lucynę Andrysiak (powiat bydgoski, nakielski, sępleński, świecki i tucholski) i Różę Lewandowską (Grudziądz i powiat brodnicki, golubsko-dobrzyński, grudziądzki i wąbrzeski). - Nasz komitet SLD Lewica Razem wystawia w Polsce 40 tys. kandydatek i kandydatów - mówi Miller. - Połowa to kobiety, połowa - mężczyźni. I debiutanci, i doświadczeni samorządowcy. Będziemy do 16. listopada przekonywać mieszkańców naszych małych ojczyzn, że lista nr 6, SLD Lewica Razem, jest najlepsza i warto na tych kandydatów głosować.

Po południu lider SLD odwiedził zaś gród Kopernika. Spotkał się z kandydatami do sejmiku województwa i Rady Miasta Torunia.

Czytaj także: Za jednym stołem zasiądą wszyscy kandydaci na prezydenta Torunia

Liderem w okręgu obejmującym Toruń, powiat toruński i chełmiński jest były marszałek województwa Waldemar Achramowicz.

- Kandydaci do Rady Miasta Torunia i sejmiku województwa to mocna grupa - przekonuje wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich. - Odczuwamy dumę, że udało się nam na nasze listy zaprosić osoby, które są znane w Toruniu, które mają wielkie kompetencje i dorobek, a nie były do tej pory związane z SLD. Jesteśmy różnorodną i szeroką reprezentacją.

Zorganizowano też krótkie spotkanie z toruńskim środowiskiem spółdzielców mieszkaniowych, m.in. z Młodzieżowej Spółdzielni Mieszkaniowej. - To było krótkie, ale treściwe spotkanie - podkreśla Marian Frąckiewicz, spółdzielca i szef toruńskiej Rady Miasta z SLD. - Po raz kolejny przekonało nas, że spółdzielczość, w tym spółdzielczość mieszkaniowa, ma jedynego sojusznika, jakim jest SLD. To spotkanie pozwoliło nam mieć wiarę, że mamy się o kogo oprzeć. Pan premier zapewnił nas, że działania parlamentarzystów SLD doprowadzą do tego, że niegodne i niedobre dla spółdzielczości prawo nie zostanie uchwalone.

Miller zapytany, czy wyobraża sobie koalicję PiS - SLD, czyli podobny układ do tego, jaki jest w toruńskiej Radzie Miasta, odpowiedział: - Nie sądzę, by taki układ mógł zafunkcjonować w parlamencie. Ale proszę pamiętać, że polityka miejska nie ma wiele wspólnego z polityką krajową. Samorząd nie musi być odzwierciedleniem układów krajowych. Ma przecież rozwiązywać problemy, które mieszkańcy uważają za najbardziej istotne - podkreśla szef SLD.