
Zlatan Ibrahimović (Szwecja) – Ligę francuską rozjechał w pojedynkę. Hurtem strzelił w niej aż 38 goli. Dlaczego nie miałby być teraz najlepszym podczas Euro, skoro turniej odbędzie się na tych samych boiskach, gdzie czarował w ostatnich miesiącach? Pytanie tylko, czy aby Szwecja nie zakończy udziału na fazie grupowej.

Robert Lewandowski (Polska) – Kiedy jak nie teraz?! W końcu jest w najlepszym momencie swojej kariery. Niech przemówią same liczby: w eliminacjach do Euro zdobył najwięcej bramek – aż 13. Nie miał sobie równych także w Bundeslidze (30), natomiast w Lidze Mistrzów ustąpił tylko Cristiano Ronaldo (9). Za każde postawione na niego 100 złotych bukmacherzy wypłacą nawet 1200.

Harry Kane (Anglia) – Zaszalał w Premier League. Nieoczekiwanie został bowiem królem strzelców! Zdobył 25 bramek. Zaraz został przechwycony przez reprezentację, dla której w 11 występach zdążył strzelić 5 goli. Czy wytrzyma presję na turnieju? Na jego barkach cała nadzieja Anglii…

Alvaro Morata (Hiszpania) – Na pewno jego akcje w kadrze urosły, gdy okazało się, że dla Diego Costy miejsca zabraknie. Może i napastnik Juventusu Turyn nie ma oszałamiającego sezonu za sobą (7 goli w lidze włoskiej, ledwie 2 w Lidze Mistrzów), ale turnieje lubią zaskakiwać. Któżby np. przewidział, że na Mundialu w 2014 roku najlepszym strzelcem będzie akurat James Rodriguez z Kolumbii?