Po trzech meczach pierwszego weekendu Ligi Światowej w Pesaro biało-czerwoni mają na koncie pięć punktów - wygrali 3:2 z Brazylią i 3:1 z Włochami oraz na koniec przegrali 1:3 z Iranem.
- Może przyda nam się taki zimny prysznic, żeby nie było zbyt kolorowo - mówi Dawid Konarski. Atakujący reprezentacji Polski był najrówniej i najskuteczniej grającym zawodnikiem w Pesaro, a w trzech meczach zdobył 57 punktów. Wydaje się, że dzisiaj na swojej pozycji nie ma w kadrze realnej konkurencji, choć do Warny pojechało w sumie trzech atakujących, bo do Konarskiego i Macieja Muzaja dołączył Łukasz Kaczmarek, który też ma dostać szansę występu.
Bułgarzy, którzy dzisiaj w Pałacu Sportu w Warnie podejmą biało-czerwonych, w poprzedni weekend wystąpili w Kazaniu, gdzie przegrali z Francją 0:3 i Argentyną 2:3, ale w ostatnim spotkaniu pokazali, że mogą być groźnym rywalem, bo pokonali Rosję 3:2. - Bardzo zależało nam na zwycięstwie, by pozostać w grze. Rosjanie lepiej zaczęli, ale z czasem zaczęliśmy bardziej ryzykować i dobrze blokowaliśmy - mówi o niespodziewanej wygranej w hali najlepszego klubu Europy trener Bułgarów Plamen Konstantinow. Liderem zespołu jest czołowy atakujący świata Cwetan Sokołow, który miesiąc temu w barwach Cucine Lube Civitanova wywalczył mistrzostwo Włoch, a w składzie są gracze znani z polskiej ligi - bracia Nikołaj i Rozalin Penczew, czy Georgi Bratojew.
Ale to nie mecz z Bułgarami zapowiada się najciekawiej w Warnie, ani nawet nie sobotnie spotkanie z Brazylijczykami, które dla drużyny trenera Renana Dal Zotto będzie szansą na rewanż za porażkę w Pesaro. W niedzielę bowiem polski zespół zmierzy się z Kanadą, którą prowadzi Stephane Antiga, do niedawna selekcjoner biało-czerwonych. Kanadyjczycy dobrze zaczęli rozgrywki Ligi Światowej, bo od zwycięstw z Belgami i Amerykanami po 3:2 oraz porażki z Serbią 1:3.
Wprawdzie z Antigą na ławce wielu polskich kadrowiczów osiągnęło życiowy sukces zdobywając w 2014 roku mistrzostwo świata, ale gdy kończyła się ich współpraca to - delikatnie mówiąc - chemii nie było. Szefowie Polskiego Związku Piłki Siatkowej przed decyzją o rozstaniu z Antigą konsultowali się z kilkoma najważniejszymi zawodnikami i żaden z nich nie stanął w obronie szkoleniowca. To był dla siatkarskich władz ostateczny argument, że musi dojść do zmiany na stanowisku trenera.
Oczywiście - wystarczyło, by polski zespół lepiej zagrał w ćwierćfinałowym meczu igrzysk olimpijskich ze Stanami Zjednoczonymi, a Antiga do dzisiaj byłby trenerem polskiej reprezentacji, ale tak się nie stało. Z pewnością były trener, jak i jego byli podopieczni prestiżowo potraktują spotkanie w Warnie.
Turniej w Bułgarii jest przedostatnim dla Polaków w rundzie eliminacyjnej. W przyszłym tygodniu biało-czerwoni podejmą w czwartek Rosję w Katowicach oraz w sobotę Iran, a w niedzielę Amerykanów w Łodzi.
Program turnieju w Warnie
Piątek: Kanada - Brazylia (godz. 15.10, transmisja Polsat Sport), Polska - Bułgaria (18.10, Polsat Sport, Super Polsat). Sobota: Polska - Brazylia (15.40, Polsat Sport, Super Polsat), Kanada - Bułgaria (19.40), Niedziela: Polska - Kanada (15.40, Polsat Sport, Super Polsat), Brazylia - Bułgaria (19.40)
Bułgaria będzie dzisiaj rywalem polskich siatkarzy w Lidze Światowej. Biało-czerwoni biorą udział w Warnie w drugim turnieju tych rozgrywek