- Nie możemy zabronić uczniom korzystania z telefonów komórkowych - mówi Leszek Statkiewicz, dyrektor Zespołu Szkół w Lipnie. - Jednak informujemy rodziców, i tak było podczas pierwszego w nimi w tym roku szkolnym spotkania, że nie bierzemy odpowiedzialności za wartościowe często aparaty. Szkole to nie jest potrzebne, niczemu nie służy!
Ze sklepu zginęło 10 butów... Wszystkie prawe
- Rozumiem potrzebę posiadania telefonu komórkowego - mówi Agnieszka Skoczylas, dyrektor Zespołu Szkół w Skę-pem. - Przede wszystkim ze względu bezpieczeństwa. Wielu naszych uczniów dojeżdża do szkoły samochodami, więc łączność jest im potrzebna. Wielu mieszka w internacie i telefon daje im możliwość kontaktów z rodziną. Ale na terenie szkoły - mamy to zapisane w statusie - telefonu komórkowego nie można używać podczas lekcji. Musi być wyłączony.
Uczeń uczniowi...
W obu szkołach przypadki kradzieży telefonów nie są, na szczęście, nagminne. Ale w innych placówkach w powiecie lipnowskim jest już gorzej. W jednym z gimnazjów z szatni zginęły aparaty telefoniczne warte w sumie 900 zł. Kolegów, którzy mieli lekcję wychowania fizycznego, okradli 15 i 16-letni gimnazjaliści. W jednej z podstawówek uczeń odkrył, że skradziony mu rok temu aparat telefoniczny użytkuje jego szkolny kolega. Wart 300 złotych telefon udało się odzyskać.
Ucznia szkoły ponadgimnazjalnej zaczepił podczas przerwy nieznany mu chłopak i wyrwał z ręki komórkę. Za jakiś czas z drugim sprawcą pobił posiadacza komórki w ustronnym miejscu. Bo śmiał poprosić o jej zwrot...
Okazja czyni złodzieja
Okazja czyni złodzieja - mó-wi Anna Kozłowska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lipnie. - We wrześniu szczególnie, bowiem do szkół przychodzą nowi uczniowie. Bywa tak, że ci starsi okradają pierwszaków.... Policjanci i nauczyciele apelują, by tej okazji nie stwarzać. Ale jak tu żyć bez komórki, skoro ma ją niemal każdy uczeń podstawówki?
Czytaj e-wydanie »