- Współpraca z firmą ściągającą długi ma służyć zwiększaniu efektywności odzyskiwania należności z tytułu opłat lokalnych poprzez wpisywanie dłużników do Centralnej Ewidencji Dłużników - wyjaśnia Jolanta Maciejko, skarbnik miasta.
W Lipnie nie brakuje osób, które uchylają się od uiszczania opłat lokalnych. Zaległości za najem i dzierżawę wynoszą ponad 49 tys. zł, a za użytkowanie wieczyste niemal 6 tys. zł.
Władze miasta mają nadzieję, że firma windykacyjna pomoże im odzyskać należności. Bo umieszczenie dłużnika w Rejestrze Dłużników skutkuje odmową udzielenia kredytów i leasingu, usługi telefonii komórkowej i Internetu. Osoba, której nazwisko widnieje w rejestrze może się liczyć z trudnościami przy zakupach na raty oraz ogólną utratą wiarygodności płatniczej.
Nie wszystkie informacje o powstałych zaległościach będą przekazywane firmie windykacyjnej. W przypadku zwykłych mieszkańców minimalna wysokość zaległości łącznie z VAT-em i odsetkami, którą można zgłosić to 200 zł, w przypadku przedsiębiorców 500 zł. - Opóźnienie we wpłacie musi sięgać powyżej sześćdziesięciu dni od terminu płatności - dodaje skarbnik.
Miasto za współpracę z firmą windykacyjną będzie musiało płacić. Na początek wniosło niecałe 220 zł opłaty aktywacyjnej, co miesiąc będzie opłacało abonament w wysokości 122 zł.
- W pierwszym roku współpracy nie ponosimy dodatkowych kosztów związanych z wpisywaniem dłużników do Rejestru Dłużników, a potem w ramach abonamentu będziemy mogli darmowo wpisywać w ciągu miesiąca dwie osoby, a za każdą kolejną zapłacimy dwanaście złotych- wyjaśnia Jolanta Maciejko.
Windykacja podatków przebiegać będzie w niezmienionym trybie. Tak, jak dotychczas w terminie 14 dni od terminu płatności wysłane będzie upomnienie do podatnika. A w przypadku niespłacenia należności sprawa zostanie przekazana do przymusowego ściągnięcia przez komornika przy Urzędzie Skarbowym.
