MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lipowiec. Na brzegu rzeki zostały tylko klapki

(ever)
Poszukiwania w nurtach Drwęcy, prowadzone przez nowomiejskich strażaków, nic nie dały. Nie wiadomo czyje rzeczy znaleziono na brzegu.
Poszukiwania w nurtach Drwęcy, prowadzone przez nowomiejskich strażaków, nic nie dały. Nie wiadomo czyje rzeczy znaleziono na brzegu. archiwum
Nowomiejska policja usiłuje dociec, co stało się z właścicielką znalezionych na brzegu rzeki przedmiotów. Do akcji poszukiwawczej włączyli się strażacy. Mimo penetracji rzeki nikogo nie odnaleziono.

Jeden z mieszkańców Lipowca, wsi leżącej w gminie Kurzętnik znalazł na brzegu Drwęcy torbę reklamową, klapki, bluzę z kapturem i ręcznik. Nieopodal leżało opakowanie po sześciopaku piwa. W pobliżu znaleziska nie było nikogo. Mężczyzna powiadomił policję.

- Pierwsza naszą reakcją było poproszenie strażaków o pomoc w poszukiwaniu osoby, która mogła utonąć w nurtach rzeki - mówi Małgorzata Hauchszulz z policji z Nowego Miasta Lubawskiego. - Rozpoczęliśmy także sprawdzanie zgłoszeń o zaginięciu osób. Na razie nie udało nam się ustalić, co stało się z właścicielka tych przedmiotów.

Przeczytaj również: 18-latek z powiatu nakielskiego utonął w jeziorze w Wąsoszu.

Z oględzin znaleziska wynika, że znalezione przedmioty były własnością kobiety. Świadczy o tym rozmiar klapek i rodzaj bluzy z kapturem. Nikt jednak nie jest pewny, do kogo należały.

Nowomiejscy strażacy ruszyli na wodę. Łodzią motorową, mimo licznych przeszkód, zwisających konarów drzew i powalonych w wodę pni, które trzeba było odcinać piłą spalinową, spenetrowali spory odcinek Drwęcy i niczego nie znaleźli.

- Po powiadomieniu przez policje - łodzią ruszyliśmy na poszukiwania - informuje Michał Błaszkowski z nowomiejskiej straży pożarnej. - Akcja poszukiwania ewentualnego topielca trwała ponad pięć godzin i nie przyniosła żadnego rezultatu. Szukaliśmy od Lipowca aż do Szramowa na granicy z powiatem brodnickim.

Zdaniem okolicznych mieszkańców być może nie doszło do nieszczęścia. Przedmioty znalezione na brzegu mogła zapomnieć jedna z turystek płynących kajakiem. W tym bowiem miejscu często biwakują kajakarze, którzy spływają Drwęcą. Jak było naprawdę? Nikt na razie nie wie. Policja drąży i zapewne niedługo dowiemy się, co stało się z właścicielką pozostawionych przedmiotów. Oby nie były to złe wieści.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska