Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

List z Chin znaleziony w... nowej kurtce ze znanego marketu! Od kogo i dlaczego tam?

Iwona Góralczyk
Iwona Góralczyk
List znaleziony w nowej kurtce zakupionej w barcińskim markecie
List znaleziony w nowej kurtce zakupionej w barcińskim markecie udostępnione przez TVL Barcin
Rękopis znaleziony w Saragossie? Nieee... List z Chin znaleziony w kurtce w jednym z supermarketów w Barcinie!! Skąd?! Dlaczego?! Zobaczcie sami - napisali dziennikarze lokalnej telewizji w Barcinie (powiat żniński).

O co chodzi z tym listem? Okazuje się, że jedna z mieszkanek kupiła swojemu dziecku kurtkę. I - ku swojemu zdumieniu - znalazła w niej list od obywatela Chin. - Rozpakowała towar z folii, przymierzyła, ale i zajrzała do kieszeni. A tam znalazła wspomniany list - mówi Bartłomiej Uszko, dziennikarz TVL Barcin.

Kupiła dziecku kurtkę w znanym markecie w Barcinie. I - ku swojemu zdumieniu - znalazła w niej list od obywatela Chin!

Barcińska telewizja uruchomiła swoje kontakty. Dziennikarze poprosili o też pomoc nauczycielkę angielskiego. Ta z kolei dotarła do osób, które były w stanie przetłumaczyć treść zawartą na karteczce.

Odrębnie za wyjaśnienie zagadki zabrała się też pani, która nabyła towar.

- Mężczyzna napisał, że jest w więzieniu i potrzebuje pomocy. I żeby pośredniczyć w kontakcie z jego siostrą. Udało się z nią skontaktować. Mieszka w Chinach, stwierdziła, że wszystko jest w porządku i że ma kontakt z bratem.

Jednak barcinianom nie dają spokoju pytania: - Czy to lipa i mała sprawa, czy obóz pracy, z którego ten człowiek pisze? Dlaczego musiał wykorzystać taką formę komunikacji, skoro, rzekomo "wszystko jest w porządku"? Firma, która robi kurtki dla sieci - według naszej wiedzy - znajduje się w Niemczech. Ale przypuszczamy, że ma podwykonawców. Może właśnie w Chinach? Aż nie do wiary, że ten skrawek przebył tyle tysięcy kilometrów i nikt go nie zauważył. Papier, na którym znajduje się treść, jest typowo krawiecki. Taki jak dla projektantów. Więc to tym bardziej uwiarygodnia sprawę - dodaje Uszko.

Aż nie do wiary, że ten skrawek przebył tyle tysięcy kilometrów i nikt go nie zauważył.

Pozostaje jeszcze pytanie, czy siostra, z którą się skontaktowano, a mieszkająca w Chinach, mówi prawdę? - zastanawiają się dziennikarze i nauczycielka angielskiego z Barcina.

O sprawie - jak wynika z filmu, powiadomiono odpowiednie służby.

- Zawiadomimy Amnesty International - usłyszeliśmy w filmie. (AI to międzynarodowa organizacja pozarządowa, której celem jest zapobieganie naruszeniom praw człowieka poprzez wszelkie pokojowe akcje obywatelskie - od organizowania pisania listów do rządów krajów łamiących te prawa, poprzez publikowanie informacji o takich naruszeniach, po realną pomoc finansową i prawną poszkodowanym osobom).

"Pomorska" skontaktowała się z biurem prasowym sieci, w której kurtka została zakupiona. - Sprawa jest rzeczywiście nietypowa, - Poprosimy o trochę czasu, to wymaga rozeznania w temacie. Teraz jest gorący okres związany z koronawirusem, tym bardziej więc liczymy o wyrozumiałość - usłyszeliśmy od pracownika biura.

Wysłaliśmy dodatkowo mejla w tej sprawie. Opublikujemy odpowiedź, gdy tylko do nas nadejdzie.

Nie dalej jak w grudniu 2019 roku media obiegła wieść o liście robotnika z Chin w kartce świątecznej zakupionej w sieci handlowej Tesco. Znalazła go dziewczynka w Londynie.

"Jesteśmy zagranicznymi więźniami w chińskim więzieniu Qingpu w Szanghaju. Zostaliśmy zmuszeni do pracy wbrew naszej woli. Prosimy, pomóż nam i zawiadom organizacje praw człowieka"- napisali wówczas więźniowie. Przedstawiciele sieci Tesco zapewnili wtedy, że nigdy nie pozwoliliby na prace przymusowe.

Tym razem chodzi jednak o zupełnie inną sieć handlową. I nie ma też żadnego dowodu, że mężczyzna, który napisał list, a ten trafił do Barcina, jest zmuszany do pracy i że łamane są tu jego prawa.

Oto film opublikowany przez TVL Barcin:
List z Chin

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska