Pan Wiesław nie wie, kto go zgłosił do plebiscytu. Ale jego żona nie ma żadnych wątpliwości: - Jak to kto? Ludzie. Przecież go lubią - mówi kobieta.
ZOBACZ LISTĘ KANDYDATÓW W PLEBISCYCIE NA NAJSYMPATYCZNIEJSZEGO LISTONOSZA 2013
Filip, 10-letni syn Kułakowskich, jest dumny z ojca, ale sam listonoszem zostać nie chce. - Widzi jak tata ciężko pracuje, to nie chce - śmieje się pan Wiesław.
Od kilku lat obsługuje on mieszkańców wsi w pobliżu Radzynia Chełmińskiego.
- Są bardzo życzliwi. Tylko trzeba uważać na psy, bo te bywają groźne - dodaje listonosz i pokazuje jedną z blizn - pamiątkę po bliskim spotkaniu z... owczarkiem.