Lodołamacze rozprawiają się z lodem w okolicach Grudziądza
Jako pierwszy płynie "Lew", najcięższy - ważący 240 ton - z flotylli pięciu lodołamaczy. Za nim lód kruszą m.in. "Mors" i "Foka".
Przeczytaj także: Zalew Włocławski zamarznięty! Lodołamacze wciąż czekają
- Każdego dnia pokonujemy 7-9 kilometrów, mówi Stanisław Otręba, kierownik akcji lodołamania. - W sobotę będziemy pracowali na wysokości Grudziądza. Naszym celem jest udrożnienie Wisły na odcinku do Włocławka.
Po drodze lodołamacze utworzyć mają "rynnę", którą kra będzie mogła swobodnie spływać w dół rzeki, aż do Gdańska.
Sześć innych lodołamaczy kruszy lód na odcinku Wisły między Włocławkiem a Płockiem.
To pierwsza tak duża akcja lodołamania na Wiśle od 2006 roku.
Czytaj e-wydanie »