Jaki standard zimowego utrzymania dróg obowiązuje w na drogach powiatowych?
- Standardy są określone w przepisach, nie narzucają one natomiast, kto jaki ma spełniać. My wybraliśmy, zgodnie ze swoimi możliwościami, piąty standard. Oznacza to, że jezdnia ma być odśnieżona, a w miejscach zasp uwolniony jeden pas ruchu z możliwością wykonania przez pojazdy mijanek. Sypiemy drogi na odcinkach decydujących o możliwości ruchu, czyli na skrzyżowaniach z drogami, koleją, na fragmentach o pochyleniu powyżej czterech procent i przystankach autobusowych.
ZDP administruje ponad 200. kilometrami tras. Czy wszystkie są sypane mieszkanką piaskowo-solną?
- Nie, sypiemy zgodnie ze wspomnianymi standardami. Nie wszyscy użytkownicy dróg są z tego zadowoleni, ale trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że godzina pracy ciągnika kosztuje 90 zł, a samochodu - 60 zł. Do tego dochodzi jeszcze cena mieszanki. W ramach porannego sypania dwie piaskarki wyjeżdżają w teren dwukrotnie na około dwie godziny. Cena jednego przejazdu to 1,9 tys. zł.
Przy opadach śniegu siłą rzeczy trzeba jeździć wolniej niż zazwyczaj, nie doprowadzimy do tego, że jezdnia będzie czarna na prostych odcinkach dróg. Ale wracając do pytania - na przykład droga Trąbin-Dobre-Brzuze ma długość 5,7 km, z czego sypiemy łącznie wyznaczone1,5 km.
A ulice w Rypinie?
- Te będące w gestii powiatu to ulice: Mleczarska, Nowy Rynek, Młyńska, 3-go Maja i Dworcowa. Na mocy porozumienia obsługuje je Rejon Dróg w Wąbrzeźnie.
Jak przygotowujecie się do zmian pogody, wymagających interwencji na drogach?
- Codziennie przed końcem pracy drukuję trzy prognozy pogody pobrane z Internetu. Jeżeli dwie z nich przewidują opady śniegu lub gołoledź, to uruchamiam poranny dyżur. Tak jest od listopada do końca marca, bo wówczas trwa zimowa akcja. To prawdziwa logistyczna łamigłówka.
Jakim sprzętem dysponuje ZDP?
- Dwiema piaskarkami, trzema pługami lekkimi na samochody i sześcioma pługami dwustronnymi ciągnikowymi. Pojazdy do sprzętu udostępniają nam firmy wyłonione w przetargach.
ZDP pracuje, ludzie są niezadowoleni i twierdzą, że nic nie robicie. Tak jest co roku. Czy widzi pan jakąś szansę na rozwiązanie tej sytuacji?
- Przygotowuję projekt standardów utrzymania, który - mam nadzieję - będzie w większym stopniu spełniał oczekiwania użytkowników dróg. To wiąże się jednak z przeznaczeniem większej ilości środków finansowych na zimowe utrzymanie dróg.
Logistyczna łamigłówka
Adrianna Ośmiałowska

Piotr Gomse
Rozmowa z Piotrem Gomse, dyrektorem Zarządu Dróg Powiatowych w Rypinie