Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lokatorzy z Bydgoszczy żyją bez wody, częściowo bez prądu i prawie bez nadziei

Katarzyna Piojda
Katarzyna Piojda
- Dobrze nam się żyło z właścicielami. Zapraszaliśmy się nawet na urodziny. Po śmierci jednego współwłaściciela, sytuacja się zmieniła - mówią lokatorzy ze Smoleńskiej.
- Dobrze nam się żyło z właścicielami. Zapraszaliśmy się nawet na urodziny. Po śmierci jednego współwłaściciela, sytuacja się zmieniła - mówią lokatorzy ze Smoleńskiej. Tomasz Czachorowski
Kamienica przy ul. Smoleńskiej w Bydgoszczy nadaje się do generalnego remontu. - Prywatny właściciel nie chce jej jednak wyremontować. Planuje ją sprzedać, ale najpierw nas się pozbyć. Już odciął nam wodę i częściowo prąd - mówią lokatorzy.

Przebudowa zajezdni tramwajowej przy ul. Toruńskiej w Bydgoszczy

od 16 lat

W kamienicy przy ul. Smoleńskiej w Bydgoszczy wcześniej mieszkało siedem rodzin. Zostały cztery. - To ci, którzy nie mają dokąd pójść, m.in. ja z mężem - zaznacza jedna z lokatorek. - Część ludzi mieszka tu 40 lat, są jeszcze z tzw. kwaterunku.

Utrzymują się przeważnie z rent i emerytur. - Ja z mężem pracuję, ale i nas nie stać na wynajem na wolnym rynku. Dopóki właściciel nie usunie nas, nie wyniesiemy się.

Jemu zależy jednak na rychłej wyprowadzce wszystkich czterech rodzin.

- Najpierw wnioskował do Miejskich Wodociągów i Kanalizacji o odcięcie dopływu wody do kamienicy - opowiadają lokatorzy. - Przyjechała ekipa z wodociągów. Zdziwiła się, jak zobaczyła nas w środku. Myślała, że to pustostan. 1 lipca br. wodę i tak nam odcięto. Taka była wola właściciela domu.

Najemcy wspominają kolejne jego działania. - Próbował odciąć prąd w całym budynku. Na szczęście wszyscy podpisywaliśmy z Eneą odrębne umowy na dostawę energii elektrycznej bezpośrednio do mieszkań. Mógł odciąć prąd w częściach wspólnych, czyli na korytarzach, strychu i w piwnicach. Zrobił to 4 lipca.

Zły stan techniczny kamienicy

Lokatorzy zaznaczają, że jeszcze pod koniec 2021 roku panowała między nimi a nim zgoda. - Wcześniej był współwłaścicielem nieruchomości. Do jego brata należała część, ale brat zmarł jesienią zeszłego roku. Został więc jedynym właścicielem. W grudniu powiedział, że w nowym roku będziemy musieli się wyprowadzić ze względu na zły stan techniczny budynku. Tłumaczył nam, że nie chce już inwestować w kamienicę, tylko ją sprzeda. Nastał kwiecień i przyszła decyzja od Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. To była informacja o konieczności przeprowadzenia generalnego remontu budynku, o ile ma on być wciąż zamieszkany.

Nasi rozmówcy podkreślają: - Każda rodzina wystąpiła z wnioskiem do Urzędu Miasta Bydgoszczy o ujęcie na listę osób oczekujących na mieszkanie z zasobów gminy.

Przyszły cztery odpowiedzi. - Dwa wnioski o ujęcie na listę osób uprawnionych do zawarcia umowy najmu na czas nieoznaczony zostały rozpatrzone negatywnie - informuje Magdalena Marszałek, rzecznik Administracji Domów Miejskich w Bydgoszczy. - Kolejne dwa wnioski o ujęcie na listę osób uprawnionych do zawarcia umowy najmu socjalnego także rozpatrzono negatywnie.

Przy analizie dokumentów komisja bierze pod uwagę m.in. dochody oraz to, w jakiego rodzaju mieszkaniach czy lokalach mieszkalnych przebywają lokatorzy i jaka jest ich sytuacja życiowa. Pierwszeństwo mają ubiegający się o mieszkanie, którzy dotychczasowe stracili m.in. „wskutek klęski żywiołowej lub podobnego zdarzenia losowego o charakterze siły wyższej” bądź „zamieszkują w budynku przeznaczonym do rozbiórki na potrzeby inwestycji celu publicznego realizowanej przez Miasto Bydgoszcz”. - Nasz nadaje się do rozbiórki, ale nie po to, żeby miasto mogło prowadzić inwestycje na tym terenie - wskazują lokatorzy.

Prywatny właściciel wyjaśnia: - Nie moja decyzja, tylko nadzoru budowlanego, aby z kamienicy wyprowadzili się wszyscy lokatorzy ze względu na ich bezpieczeństwo. Dach może się zawalić. Stropy też są w tragicznym stanie. Uprzedzałem najemców już w zeszłym roku, żeby poszukali innych mieszkań. Ja za nich tego nie zrobię.

Historie regionalne

Podobne przypadki w regionie się dzieją - czasem nawet w rodzinie. Mieszkanka Inowrocławia podarowała siostrzenicy kamienicę. Nowa właścicielka odcięła wszystkim lokatorom wodę - także cioci, od której ten dom dostała.
Starszy mieszkaniec Torunia chorował na raka. Trafił do szpitala. Po wyjściu okazało się, że nie ma dokąd wracać. Właściciel kamienicy go eksmitował.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska