- Ostatkowskie łąki to prawdziwe odkrycie ostatnich lat - śmieje się Wiesław Berdysz. - Upodobaliśmy je sobie ze względu na rozległe startowisko i niezapomniane widoki. Nie bez znaczenia jest też fakt, iż właścicielem tego miejsca jest osoba bardzo przychylna środowisku pilotów - Stanisław Chróśniak.
Testy i nowinki
W niedzielę, oprócz motoparalotniarzy, do Ostatkowa zjechał również Przemysław Łasecki z Gąsawy - właściciel firmy "Ikar" produkującej latawce. - Gąsawski producent przedstawił nam swoją najnowszą ofertę - prototyp skrzydła do paralotni. Przy okazji padła prośba, by nowy wyrób przetestować w powietrzu. Loty, które odbyłem wraz z instruktorem Tomaszem Chudzińskim z Piły potwierdziły, iż jest to udana propozycja.
Kolejną nowinkę zaprezentował Jakub Chróśniak - uznawany za techniczną podporę żnińskiego klubu. Podczas lotu wykorzystał napęd własnej konstrukcji wykonany na bazie silnika od... piły spalinowej. Udanym urządzeniem okazała się też wyciągarka wykonana z samochodu marki trabant.
Najmłodsza w Polsce?
Miłym akcentem ostatkowskiego zlotu było wręczenie Agnieszce Chróśniak - prawdopodobnie najmłodszej pilotce w kraju - licencji ukończenia kursu paralotniarskiego. Nie obyło się bez "chrzcin" i klepnięć w pośladek oznaczających przyjęcie do pilockiego grona.
Lot na... spalinowej pile
Michał Woźniak

Rodzinne zdjęcie zlotowiczów z Ostatkowa.
Do prawdziwego, choć niezamierzonego, zlotu doszło w minioną niedzielę na łąkach w Ostatkowie koło Łabiszyna. Spotkali się tam amatorzy podniebnej turystyki skupieni w Żnińskim Towarzystwie Miłośników Sportu "Baszta" oraz zaproszeni goście.