https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Łowisko - śmietnisko

Jolanta Szczygłowska
Nad stawem zalegają: gruz, stare meble i  opakowania po tanich alkoholach.
Nad stawem zalegają: gruz, stare meble i opakowania po tanich alkoholach. Katarzyna Pankiewicz
- Ludzie wysypują tam gruz, stare meble, butelki, a obok wędkarze łowią ryby - opowiada mieszkaniec ulicy Ceglanej w Brodnicy, który skarży się na bałagan przy stawie należącym do Koła Związku Wędkarskiego.

Czytelnik twierdzi, że wielokrotnie zgłaszał sprawę do Koła Wędkarskiego, ale dotychczas bez żadnych efektów. Dzikie wysypisko nadal straszy widokiem.

- Związek twierdzi, że to nie ich sprawa, że jest to problem miasta. Policja i straż miejska też nie poczuwają się do załatwienia skargi dotyczącej dzikiego wysypiska. Nikt nie chce brać odpowiedzialności za panujący tam bałagan, a sterta śmieci rośnie z dnia na dzień - irytuje się mieszkaniec.

Okazuje się, że dzierżawcą zarybionego stawu jest Związek Wędkarski w Brodnicy. Natomiast właścicielem akwenu i przyległego terenu jest samorząd miasta.

- Członkowie naszego Koła co miesiąc zbierają wyrzucone tam śmieci, ale to i tak nic nie daje. Następnego dnia znowu walają się butelki, plastikowe kubki i inne brudy. Już nie mamy siły na tych bałaganiarzy - bulwersuje się Józef Tylicki, przewodniczący Koła Związku Wędkarskiego.

- Nawet policja czy straż miejska jest bezradna wobec śmiecących delikwentów. To jest stałe siedlisko pijących tanie trunki, po których opakowania pozostają przy stawie - dodaje szef wędkarzy.

Opakowania po tanich trunkach to jedynie część zalegających odpadów. Oprócz nich leżą tam także stare meble, gruz i inne brudy.

- Myślę, że i sami mieszkańcy przyzwyczaili się do tego wysypiska i wywożą tu niepotrzebne rzeczy. Uważam, że wszyscy powinni dbać o czystość, bo inaczej nigdy nie zapanuje tu porządek - uważa Lech Sadowski, Komendant Straży Rybackiej i członek Koła Wędkarskiego.

Zarząd Związku obiecał, że postara się ten problem rozwiązać i ma nadzieję, że urząd miasta, jak i policja, mu w tym pomogą.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska