Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubicz zrezygnuje z usług MZK

Redakcja
fot. Lech Kamiński
MZK nie będzie już woził mieszkańców Lubicza do Torunia. Toruński przewoźnik postawił gminie zbyt wysokie warunki. Jej władze prowadzą już rozmowy z innymi firmami.

Współpraca między Miejskim Zakładem Komunikacji a władzami Lubicza zaczęła się psuć we wrześniu br., gdy rozpoczęła się modernizacja Szosy Lubickiej. MZK zmieniło wówczas trasy przejazdu autobusów podmiejskich. Dojeżdżały one tylko do pętli na Rubinkowie gdzie pasażerowie musieli się przesiadać np. do "dziewiętnastki". Na początku listopada, gdy skończył się remont, linie nr 35 i 37 nie wróciły na dawne trasy.

Na pl. św. Katarzyny kursowały przez Skarpę i Rubinkowo. Od 11 listopada trasa linia nr 35 częściowo dubluje się z trasą "dziewiętnastki", a liczba kursów zmniejszyła się z 50 do 43. Po zmianach bezpośredniego dojazdu nie mają pracownicy m.in. Kopernika czy Toruń Pacific. Poprzednia umowa między gminą a MZK obowiązywała do końca br. Negocjacje dotyczące porozumienia na kolejny rok zakończyły się jednak fiaskiem.

MZK wysoko się ceni

Toruński przewoźnik zaproponował, aby Lubicz w 2009 r. dopłacił do przejazdów ok. 1,4 mln zł (w tym roku 600 tys. zł). W przyszłym roku za każdy przejechany kilometr stawka wyniosła ok. 4 zł, a dotychczas wyniosła - 2,06 zł. Władze gminy uważają, że takie warunki są nie do przyjęcia.

- MZK przewidziało także likwidację linii nr 24 i 37 - podkreśla Marek Olszewski, wójt Lubicza. - Zaproponowano nam, byśmy kupili trzy autobusy. A przecież jeden wóz kosztuje 750 tys. zł. Jeśli ubywa linii, a cena rośnie, to taka umowa byłaby dla nas niekorzystna. Ze strony MZK pojawiła się wyraźna sugestia, że nie jest on zainteresowany współpracą z nami ze względu na problemy, jakie ma w mieście m.in. brak taboru.

Władze Lubicza przedłużyły więc umowę z MZK tylko do końca stycznia 2009 r. Gmina prowadzi już negocjacje z dwoma firmami, które chcą wozić jej mieszkańców do Torunia. Najbliższe tygodnie wykorzysta na załatwianie formalności związanych z wejściem nowej firmy m.in. warunki korzystania z toruńskich przystanków czy dystrybucję biletów. Olszewski podkreśla, że będzie rozwiązanie tańsze o 500 tys. zł niż propozycja MZK. Nie chce jednak zdradzać nazw firm. Podkreśla jednak, że są to przewoźnicy, którzy mają duże doświadczenie.

Będzie więcej kursów

- Zachowamy komunikację w dotychczasowym kształcie - zapowiada wójt. - Ceny biletów się nie zmienią. Chcemy zwiększyć do 50 liczbę kursów z Lubicza do Torunia. Tę linię będą obsługiwać miejskie autobusy, a pozostałe - nieco mniejsze pojazdy.

Przypomnijmy - między gminą Lubicz a Toruniem kursuje pięć linii: nr 23 (do Złotorii), 24 (do Grębocina i Papowa Toruńskiego), 25 (do Grębocina, Rogówka i Gronowa), 35 (do Lubicza) i 37 (do Gronowa). Większość z nich dojeżdża do pl. św. Katarzyny. Tylko linia nr 25 ma swoją pętlę przy Dworcu Wschodnim. Przewożą dziennie ok. 4 tys. pasażerów.

Umowa z nowym przewoźnikiem zostanie podpisana w ostatnich dniach grudnia lub na początku stycznia. Wczoraj próbowaliśmy skontaktować się z szefostwem MZK. Przewoźnik nie komentuje decyzji władz Lubicza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska