Łuczniczka Bydgoszcz - Effector Kielce [zapis relacji]

- Po ostatniej wygranej w Bielsku-Białej podbudowaliśmy się psychicznie. To było dla nas bardzo ważne - powiedział na antenie radia PiK libero Łuczniczki Bydgoszcz Mateusz Czunkiewicz. - W piątek chcemy pokazać, że w końcu ruszyliśmy do przodu. Liczymy więc na kolejne zwycięstwo.
- Ważne, żeby wygrywać z sąsiadami w tabeli - dodawał Marcel Gromadowski, atakujący Łuczniczki.
- Co prawda Kielce mają nowego trenera (Dariusza Dasz-kiewicza zastąpił Turek Sinan Tanik - red.) i wzmocniły się środkowym, lecz wierzę, że to my będziemy górą - mówił z kolei rozgrywający Piotr Sieńko.
Bydgoski zespół zajmuje 12. lokatę w Plus Lidze ze stratą 6 pkt. do jedenastego MKS Będzin. Kielce są na 14. pozycji (w historii występów w Plus Lidze nie były wyżej niż na siódmym miejscu). Na wyjeździe Łuczniczka przegrała z Effectorem 2:3.

Kobiety też chcą rewanżu

Pałac Bydgoszcz gościć będzie w sobotę piąty w tabeli Developres Rzeszów. To mocny rywal, silny finansowo i ma duże ambicje. Ostatnio w półfinale Pucharu Polski jak równy z równym walczył z Chemikiem Police, przegrywając 2:3. Rzeszowianki też mają nowego trenera, Włocha Lorenzo Micelliego.
Ale w pierwszej rundzie rozgrywek Pałac walczył w Rzeszowie do ostatnich punktów, przegrywając 2:3. Teraz jest okazja do rewanżu, ale problem jw tym, że nie wiadomo, jak zagrają bydgoszczanki. Są po dwóch porażkach w lidze (z Atomem Treflem Sopot 1:3 i w Legionowie 2:3) i zarówno mogą być tym zdeprymowane, ale również podejść do meczu z Rzeszowem z mocną żądzą rehabilitacji za nieudane ostatnio spotkania. Z pewnością usłyszały od trenera Adama Grabowskiego dużo cierpkich słów, gdyż przynajmniej jeden mecz powinny wygrać.