Po raz pierwszy wyborom ławników towarzyszyły takie emocje. A wszystko przez informację podaną przez telewizję, że można w ten sposób dorobić nawet 800 zł. Następnego dnia rozpoczął się szturm do urzędów gmin po stosowne formularze. W Świeciu złożyło je blisko 200 osób. Pobieżna ich analiza nie pozostawiała większych złudzeń, że spora część osób, które chciałyby w przyszłości wyrokować o czyjejś winie lub niewinności, nie ma do tego żadnych podstaw. Choćby z tego powodu, że były karane. Ale liczyli na cud, który raczej nie mógł się zdarzyć. O cudzie bezstronniczości myśleli także ci, którzy nie mają wśród radnych znajomych lub krewnych. Bo to radni tworzyli zespół opiniujący. Z blisko 200 wniosków wybrali 70 osób, nie budzących ich zdaniem zastrzeżeń. Później, już w powiększonym gronie, podczas sesji, decydowano o tym kto będzie ławnikiem: Sądu Rejonowego w Świeciu i Okręgowego w Bydgoszczy przez najbliższe cztery lata.
Ktoś musiał odpaść
Spośród 67 kandydatów na ławników w Sądzie Rejonowym i Sądzie Pracy w Świeciu trzeba było wyłonić 37. Kolejnych trzech chciało być głosem doradczym dla Sądu Okręgowego i Sądu Pracy w Bydgoszczy. Było więc jasnym, że przez sito nie przejdzie 30 kandydatów.
Zwolniona dyscyplinarnie
Pierwsze sygnały informujące o tym, że mieszkańcom Świecia nie podoba się część nazwisk, dotarły do naszej redakcji następnego dnia po opublikowaniu decyzji radnych. Jeden z zarzutów dotyczył kobiety, która wcześniej pracowała w GS Samopomoc Chłopska w Świeciu. Odpowiada za superatę i dwa manka. Po drugim, które wyniosło 30 tys. zł, wspólnie z dwiema koleżankami została dyscyplinarnie zwolniona z pracy. Inna Czytelniczka wskazuje na ławnika, który ma poważny problem z alkoholem. Nie mniej irytującym jest to, że w Sądzie Pracy w Świeciu zasiadał będzie radny SLD. Z przychylnością nie są traktowani także krewni samorządowców.
Tak chcieli radni
Sprawy nie chce na razie komentować prezes Sądu Rejonowego w Świeciu. - Póki co nie mamy żadnych informacji o tym, że wśród nowych ławników są osoby, o których nie można powiedzieć, że mają nieposzlakowaną opinię - mówi sędzia, Elżbieta Kulczyk. - Większości nie znam. Ich wybór był decyzją Rady Miejskiej, która mam nadzieję, dobrze zweryfikowała kandydatów.
Na cztery lata
Co z osobami, których praca w sądzie może być źle odbierana? Odwołanie, któregoś z nowo wybranych ławników jest dosyć trudne. Zgodnie z przepisami może to nastąpić w momencie gdy np. zostaną skazani prawomocnym wyrokiem lub będą uchylać się od obowiązków .
