https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

- Macie coś, czym możecie się pochwalić, ale nie wykorzystujecie tego - żali się mieszkanka Warszawy

Maria Eichler
Janusz Trzebiatowski na co dzień nie bywa przewodnikiem po baszcie
Janusz Trzebiatowski na co dzień nie bywa przewodnikiem po baszcie Maria Eichler
Mieszkanka Warszawy na urlopie w Chojnicach pocałowała klamkę, gdy w niedzielę chciała zobaczyć zbiory w galerii muzeum Janusza Trzebiatowskiego. - Jak to jest - dziwi się.

- Macie coś, czym możecie się pochwalić, a nie chcecie tego promować w sezonie, gdy przyjeżdżają do was turyści? Strasznie jestem zawiedziona, bo sporo słyszałam o galerii, ale niestety nie zostaję dłużej i pewnie dopiero za rok zapukam tutaj znowu.

Faktycznie galeria na swojej stronie informuje, że jest otwarta we wszystkie dni tygodnia za wyjątkiem niedzieli i poniedziałku. Zapytaliśmy w urzędzie, czy w wakacje nie można by czegoś zmienić w godzinach otwierania placówki?
- Takie próby już były - mówi Zbigniew Buława, szef referatu kultury i sportu w urzędzie. - Próbowaliśmy zmieniać i dni, i godziny otwarcia baszty. Ale oczywiście jest do przemyślenia i to, żeby w następne wakacje w soboty i niedziele galeria była czynna, bo w poniedziałki w całej Polsce instytucje kultury mają zamknięte drzwi.

Jak podkreśla, w dalszym ciągu jest aktualna możliwość skontaktowania się z przewodniczką po baszcie, bo jej telefon widnieje na drzwiach placówki. - Były już takie sytuacje, że w niedzielę pojawiały się wycieczki, które chciały obejrzeć zbiory w galerii i się to udawało - mówi.

A opcja otwarcia placówki w soboty i niedziele pewnie będzie pociągać za sobą konieczność zatrudnienia kolejnej osoby, czego urząd zapewne chciałby uniknąć z uwagi na koszty. Już i tak baszta Trzebiatowskiego jest na widelcu tych, którzy mają za złe władzom miasta "wywalanie" pieniędzy na obiekt jednego artysty, więc pewnie od razu podniosłoby się larum, że trzeba ciąć koszty.
Jakoś tak się dziwnie składa, że mało kto krzyczy, gdy miliony idą na sport, ale to pewnie dlatego, że kibiców jest znacznie więcej niż miłośników sztuki.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

Ł
Łukasz

Pisałem już kilkakrotnie na łamach tego forum i innych; jak urzędnik bierze się za promowanie kultury i sztuki, to konsekwencje będą opłakane. Oczywiście kompetentne osoby, które znają się na temacie, nie zostaną dopuszczone do żadnej współpracy, bo zaraz pójdzie fama, że przecież pieniążków nie ma. Pytanie: a na co w ogóle są ?

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska