Do rozpoczęcia zmagań najlepszych żużlowców świata wcale nie zostało dużo czasu. Pierwsza próba sił - w kwietniu w słoweńskim Krsko. Niedługo później (14 maja) Grand Prix warszawskim na Stadionie Narodowym.
- Krsko i Warszawa to dwa inne tory, nie ma co tu porównywać - mówi Maciej Janowski, jeden z czterech Polaków, pełnoprawnych uczestników cyklu. - Przygotowania do Grand Prix są u mnie takie same jak w zeszłym roku. Współpracuję też z tymi samymi tunerami silników. Teraz będę miał jednak więcej doświadczenia i to, mam taką nadzieję, pomoże mi w Grand Prix.
Jego ubiegłoroczny debiut w elicie wypadł całkiem nieźle. Janowski wygrał turniej w łotewskim Daugavpils, kilka razy zameldował się w finałach turniejów, a ostatecznie zajął świetną- jak na debiutanta - siódmą pozycję (zdobył w sumie 106 punktów).
- Utrzymanie się w ósemce na ten rok to był sukces. Wiadomo jednak, że w sezonie 2016 chciałoby się wypaść lepiej. Nie mam jeszcze recepty na udane starty w Grand Prix. O to trzeba pytać takich zawodników jak Tomasz Gollob lub Jarosław Hampel - dodaje.
Jak każdy zawodnik marzy oczywiście o tym najważniejszym trofeum - złotym medalu IMŚ. Jak zdetronizować Taia Woffindena? - Zamknąć w busie, a klucze wyrzucić do rzeki - żartuje Polak. A już całkiem serio dodaje, że są pewnie sportowe sposoby na pokonanie Brytyjczyka. - Będę starał się pokazać je na torze - zapewnia.
Kibicom przypominamy, że są jeszcze bilety na turniej LOTTO Warsaw FIM SGP of Poland (14 maja, początek o godzinie 19.00). Można je kupować za pośrednictwem strony www.kupbilet.pl/sgp2016. Tam można też rezerwować wejściówki na żużlowy mecz Polska - Reszta Świata, który odbędzie się dzień po turnieju Grand Prix.