Madagaskar: wystawa z sensacyjną historią. Nie przegap!

Erotyczne podboje pisarza i podróżnika to jedna z ciekawostek najnowszej wystawy Muzeum Podróżników im. Tony'ego Halika. Przy ul. Franciszkańskiej do połowy września możemy oglądać fotografie z lat 1937-1938, które Arkady Fiedler wykonał podczas swojej wyprawy na Madagaskar. Na ekspozycję trafiło 20 czarno-białych zdjęć dokumentujących życie codzienne mieszkańców wyspy. To te same fotografie, które w 2008 r. znalazły się w specjalnym jubileuszowym wydaniu "National Geographic".

To była tajna misja

Fiedler wyruszył na odległą wyspę nie tylko ze względu na swoje podróżnicze zamiłowania. - Przed II wojną światową Polska rozważała posiadanie kolonii - mówi Radosław Rzeszotek z działu promocji Muzeum Okręgowego w Toruniu. - Stąd też tajna misja Fiedlera, który na zlecenie ówczesnego rządu miał zbadać warunki i opłacalność ewentualnej kolonizacji i polskiego osadnictwa na Madagaskarze.

Wnioski nie były szczególnie zachęcające: ziemia Madagaskaru jest nieurodzajna, panuje deficyt wody pitnej, a zasoby naturalne są skąpe. Mimo to miesiące spędzone w wiosce Ambinanitelo nie były stracone Arkadego Fiedlera zajmowało w tym czasie przede wszystkim badanie tamtejszej flory i fauny oraz zwyczajów rdzennej ludności Madagaskaru. I oczywiście fotografowanie.

Dwie żony z Madagaskaru

Jak się okazało, kulturę Malgaszów udało się pisarzowi poznać lepiej, niż mógł się spodziewać. - W dowód uznania i sympatii otrzymał od mieszkańców dwie rytualne żony, jedną w wieku lat siedemnastu, drugą rok młodszą - dodaje Rzeszotek. - Oba małżeństwa zostały skonsumowane, jednak panny młode szybko uciekły od podróżnika. Dlaczego? Spełniając małżeńskie obowiązki, Fiedler zabezpieczył się, co dla Malgaszek było obrazą. W ich kulturze rolą kobiety było przede wszystkim rodzenie dzieci, wierność była sprawą drugorzędną.

Pierwsza rytualna żona opuściła Fiedlera zaraz po wspólnej nocy, drugą udało się zatrzymać podróżnikowi na trochę dłużej. 16-letnią Velomody możemy zobaczyć na eksponowanych w Muzeum Podróżników fotografiach, a we wspomnieniach Arkadego Fiedlera pojawiają się również epizody z nią związane.

Przykład? Pewnego dnia Velomody uchroniła pisarza przed... śmiercionośnym szarym motylem. - Spokojnie, to tylko przesąd - mówi Sumita Sangar z Muzeum Okręgowego. - Malgasze wierzą, że spotkanie motyla o nazwie lolopaty powoduje śmierć lub chorobę. Fiedler chciał złapać napotkany okaz i dołączyć go do swojej kolekcji, ale rytualna żona numer 2 go powstrzymała.

Wystawę prezentowaną w Muzeum Podróżników uzupełniają zbiory z Madagaskaru podarowane toruńskiemu muzeum przez Elżbietę Dzikowską, która odwiedziła wyspę w 2009 r. Więcej ciekawostek na temat wyprawy Fiedlera znajdziemy natomiast w jego książce "Madagaskar. Gorąca wieś Ambinanitelo".

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport